Klimatyzowany schowek, radio CD/MP3 z pięciocalowym dotykowym ekranem czy monitoring ciśnienia w oponach muszą posiadać samochody, które zakupi Urząd Miejski dla trzech wiceprezydentów Bielska-Białej. W rozliczeniu gmina sprzeda dwa inne auta. Czy urzędnik tego szczebla może obejść się bez samochodu służbowego?

Przedmiotem zamówienia jest dostawa trzech samochodów osobowych, fabrycznie nowych, kompletnych, wolnych od wad konstrukcyjnych, materiałowych i wykonawczych. Do momentu otwarcia kopert Urząd Miejski nie ujawni kwoty, jaką zamierza przeznaczyć na to zadanie. Nowe pojazdy służyć będą wiceprezydentom Bielska-Białej.

Dwa pojazdy w rozliczeniu

Wszystkie muszą być pięciodrzwiowe, rok produkcji 2015, pięć miejsc siedzących. Jak wynika z dokumentacji przetargowej, pojemność benzynowego silnika nie może być mniejsza niż 1200 cm3, a jednostka napędowa musi mieć moc od 90 do 130 KM. Długość pojazdu przynajmniej 4,2 m, kolor metalizowany, stonowany. Strona zamawiająca wyklucza barwy jaskrawe.

Pojazdy powinny być wyposażone m.in. w co najmniej manualną klimatyzację, klimatyzowany schowek oraz radio CD/MP3 z pięciocalowym dotykowym ekranem wraz z systemem Bluetooth, który będzie sterowany z kierownicy pokrytej skórą. Pojazdy muszą posiadać układ antypoślizgowy (ABS), układ kontroli trakcji, a także poduszki powietrze kierownicy, pasażera oraz przednie boczne.

Urząd oczekuje minimum dwuletniej gwarancji mechanicznej (bez limitu kilometrów), minimum dwuletniej gwarancji na powłokę lakierniczą oraz minimum ośmioletniej na perforacje nadwozia. W ramach rozliczenia bielska gmina sprzeda dwa samochody: alfę romeo 159 1,9 JTDM 16V 150 KM z 2006 roku o przebiegu 135,8 tys. km oraz fiata cromę 1,9 M 16V 150 KM z 2005 roku o przebiegu 110,6 tys. km.

Można jeździć prywatnym

Nie wiadomo na razie, jaką kwotę magistrat zamierza przeznaczyć na zakup nowych pojazdów dla wiceprezydentów Bielska-Białej. Na podstawie dostępnej specyfikacji możemy szacować, że koszt zakupu trzech samochodów o takich parametrach, jak wyżej opisane wyniesie ok. 200 tys. zł. Tyle np. kosztowałyby trzy auta renault fluence, ale już peugeot 508 jest o kilkadziesiąt tysięcy droższy.

Zapytaliśmy byłego wiceprezydenta Częstochowy Przemysława Koperskiego o to, z jakiego samochodu korzystał w okresie, gdy sprawował swój urząd. Okazuje się, że bielski polityk nie posiadał służbowego auta. - Z doświadczenia wiem, że służbowy samochód nie jest niezbędny do dobrego wykonywania obowiązków wiceprezydenta miasta - przekonuje lider SLD w Bielsku-Białej.

Wiceprezydent Częstochowy otrzymywał zryczałtowany zwrot kosztów wykorzystania prywatnego pojazdu. Kwota ta uzależniona jest od liczby mieszkańców miasta. W przypadku Bielska-Białej wynosi 0,83 zł za kilometr, ale nie więcej niż 417,9 zł.

Bartłomiej Kawalec