Przeciętna polska rodzina wydaje co roku niebagatelne kwoty na rachunki za zużycie energii elektrycznej. Rachunki te systematycznie wzrastają, co wynika głównie z rosnących cen energii. Czasami winni jesteśmy sobie sami. Żyjąc w dobie wszechobecnej elektryfikacji i otoczeni przez coraz to nowsze sprzęty elektroniczne, zapominamy często o oszczędzaniu. A przecież wdrożenie w życie kilku naprawdę prostych zasad pozwoli nam na zmniejszenie rachunków nawet o 25 proc. w skali roku.

Prądożerne drobiazgi

Pierwszą rzeczą, o której powinniśmy pamiętać, a właściwie to zapomnieć, jest tryb czuwania, czyli tzw. stand - by. Nawet niewielka liczba urządzeń pozostawiana notorycznie w trybie czuwania zwiększa rachunki za prąd nawet o 100 zł rocznie (szacuje się, że jedno takie urządzenie zużywa energię wartą około 30 zł). Wyłączajmy więc telewizory, odtwarzacze i kina domowe z sieci. Możemy to zrobić szybko i jednym ruchem, jeśli podepniemy sprzęt RTV do specjalnej listwy z wyłącznikiem.

Czy zdarza się Wam zostawiać włączoną do kontaktu ładowarkę do telefonu albo laptopa? Tak, żeby były pod ręką i żeby szybko można było doładować swój sprzęt? To błąd! Ładowarki podpięte do prądu, to kolejny cichy konsument naszej energii elektrycznej. Lepiej więc wyjmować je z gniazdka elektrycznego.

Oszczędź na AGD

Jeśli chcemy zmniejszyć rachunki, powinniśmy mądrze korzystać z naszych sprzętów AGD. Lodówka odpowiedzialna jest za około 30 proc. zużywanej energii. Nic w tym dziwnego, w końcu jest to sprzęt, który jest podpięty do prądu bez przerwy. Dlatego przy wyborze nowego sprzętu kierujmy się m.in. klasą energooszczędności - wybierajmy najlepiej te z oznaczeniami A++.

Oszroniona zamrażarka pobiera nawet o 25 proc. prądu więcej niż zazwyczaj. Dlatego pamiętajmy o regularnym odmrażaniu. Powinniśmy to robić, gdy tylko zauważymy wewnątrz zamrażarki gromadzącą się tam warstwę lodu.

Oszczędzać możemy także podczas prania. Współczesne pralki często dają nam możliwość wyprania tylko kilku rzeczy - bez konieczności ładowania całego wsadu. Teoretycznie brzmi bardzo kusząco, niestety, funkcja zupełnie nie ekonomiczna. Podczas częściowego cyklu prania zużywamy co prawda mniejszą ilość wody, ale nadal taką samą - jak podczas prania pełnego wsadu - ilość prądu. Pierzmy więc rzadziej. Rezygnujmy także, w miarę możliwości, z prania w wysokich temperaturach oraz z długich cykli prania. Te same zasady wdróżmy podczas korzystania ze zmywarki.

Gaśmy światło

Najbardziej oczywistym sposobem na zmniejszenie zużycia energii elektrycznej jest rozsądne korzystanie z oświetlenia domu. Warto zainwestować w nowoczesne żarówki energooszczędne. Choć nie są tanie, to koszt ich zakupu szybko nam się zwróci. Takie żarówki instalujemy wszędzie tam, gdzie przebywamy dłużej - w salonie, sypialni, gabinecie. I, co jest oczywiste, gaśmy światło w pomieszczeniach, z których aktualnie nie korzystamy.

W pracy

Warto dobre zwyczaje przenosić na grunt zawodowy. Przekonajmy naszego pracodawcę do zmiany tradycyjnych żarówek na nowoczesne świetlówki oraz do zastąpienia stacjonarnych komputerów laptopami.

Wyłączanie z prądu aktualnie nie pracujących urządzeń, gaszenie światła w pustych pomieszczeniach czy też rozsądne korzystanie z klimatyzacji dają z pozoru niewielkie oszczędności, ale w skali całego roku potrafią znacznie obniżyć zużycie prądu w przedsiębiorstwie. Szczególnie, jeśli za naszym przykładem pójdą nasi współpracownicy. Więcej o oszczędzaniu energii znajdziesz na stronie www.rwe.pl/pl/dla-domu/swiadoma-energia/porady-dla-domu.

Artykuł sponsorowany