Na mapie Bielska-Białej pojawi się na nowa restauracja, która na myśl przywodzić będzie lata 50. i 60. ubiegłego wieku. Za sprawą Kuchennych Rewolucji przeprowadzanych przez znaną restauratorkę Magdę Gessler dawny „Relaks” zmienia właśnie swoje oblicze, nazwę i kartę dań.

 - Cieszą nas zmiany. Choć sami jeszcze do końca nie wiemy, jak to wszystko będzie wyglądać. Mamy nadzieję, że uda nam się stawić czoła wyzwaniu, jakie postawiła przed nami Magda Gessler - mówi Marian Kobza, właściciel restauracji Relaks, która zyskała już nową nazwę. „Batory” ma przywodzić na myśl ostatni polski transatlantyk, nazywany często pływającym ambasadorem Polski.

Z gestem i elegancją

Właściciele lokalu twierdzą, że pomysł zmiany nazwy bardzo ich zaskoczył. - Początkowo zastanawialiśmy się, co morze ma wspólnego z górami. Potem zaczęliśmy czytać i przeglądać informacje na temat transantlantyku, odnaleźliśmy nawet wspomnienia kucharza, który przepracował kilkanaście lat na statku. To była pasjonująca lektura i cieszymy się na zmiany - przyznaje Iwona Kuder, manager restauracji.

"Tam, na statku, zapominało się o Polsce. Podczas gdy renomowana kuchnia Grand Hotelu w Sopocie karmiła mielonymi befsztykami albo sznyclem po wiedeńsku, my serwowaliśmy langusty i przepiórki. Z gestem i elegancją, bo w końcu „Batory” nazywany był „pływającym ambasadorem PRL”. Rozpieszczaliśmy naszych pasażerów „szwedzką płytą”, czyli podawaną na srebrnej tacy górą zimnych mięs w wybornych sosach. Stół na „Batorym” był zawsze sprawą pierwszorzędną. Morskie powietrze pobudzało apetyt, a czas płynął wolno i leniwie. Po pierwsze się jadło, po drugie się jadło, po dziesiąte też się jadło" - czytamy we wspomnieniach kucharza z legendarnego statku.

Jak na pełnym morzu

Czy zatem w Bielsku-Białej dzięki daniom wyczarowanym przez dwóch kucharzy restauracji "Batory" będziemy mogli zapomnieć o problemach dnia codziennego? Na pewno poczujemy się jak na pełnym morzu. W wyniku rewolucji sygnowanej przez Magdę Gessler w lokalu przy ul. Cieszyńskiej 71 dominują teraz kolory niebieski i żółty. Odmienione menu odwołuje się do najlepszej tradycji kulinarnej TSS Batory. Znajdziemy w nim m.in. pstrąga w galarecie, krem z zielonego groszku, jajka faszerowane wasabi, befsztyk wołowy, galaretki drobiowe, pierogi ze słoniną i ogonkami wieprzowymi, węgorza z sosem cytrynowym, kaczkę z jabłkami, cynaderki duszone z kaszą gryczaną. Albo zupy: consomme Dolores, pieczarkową z makaronem i chłodnik truskawkowy z kostką z kaszy manny.

Właściciele "Batorego" wierzą, że Kuchenne Rewolucje zakończą się dla nich wynikiem pozytywnym. - Nie poddajemy się. Na całe szczęście mamy poczucie humoru i dobrych sąsiadów, którzy chętnie przychodzą z pomocą - mówią z uśmiechem. Dziś kolejny dzień rewolucji z Magdą Gessler (o poprzednich pisaliśmy w artykułach Magda Gessler w Relaksie - foto oraz Nocna rewolucja w bielskiej restauracji.

Katarzyna Górna-Oremus