Dla wielu była to niezapomniana niedziela. Na terenie kompleksu "Nowe Miasto" w Bielsku-Białej można było podziwiać prawdziwe perełki motoryzacji. Wzroku nie można było oderwać m.in. od trzech Corvette - C3 hitu lat 70., marzenia wielu młodych ludzi w USA.

Inicjatywa dotarła do Polski w marcu 2015 roku za sprawą wydawnictwa kmh. Pierwsze spotkanie miłośników motoryzacji zostało przeprowadzone w Warszawie. Teraz przyszedł czas na Bielsko-Białą. Organizatorem wydarzenia w naszym mieście był klub Cars&Coffee.

 - Przyświeca nam jeden cel. Pragniemy, aby właścicieli automobili, którzy kochają swoje pojazdy i uwielbiają o nich rozmawiać, zaczęli dzielić się swoimi wrażeniami z osiągnięć. Jeszcze lepiej się dzieje, gdy odbywa się to wszystko przy dobrej kawie - mówi Tomasz Jagodziński z Cars&Coffee.

Ci, którzy przybyli 4 października na spotkanie w "Nowym Mieście" mogli podziwiać wiele wyjątkowych samochodów. Jako jedna z pierwszych na parking kompleksu wjechała limuzyna Tatra 603 o pięknie brzmiącym, chłodzonym powietrzem silniku v8. Fantastyczna, francuska elegancja - Cintroen SM sportowy klasy GT od razu zyskał wielu fanów. - Wzroku nie można  było oderwać od trzech Corvette - C3 hitu lat 70., marzenia wielu młodych ludzi w USA. Była wersja cabrio z ’67 roku, a także Chevrolett Corvette „Targa” w białym kolorze ze zmienionym bocznym wlotem powietrza i bordowa „Targa” po liftingach - relacjonuje Kinga Gierula z kompleksu "Nowe Miasto".

Wyjątkowy egzemplarz Alfa Romeo 4C przykuwał uwagę tuż przy kawiarni. Idąc na doskonałą kawę, nie można było oderwać od niego wzroku. Jego agresywny wygląd, mała waga i masa przy silniku o mocy 240 KM powodują, że jazda tym samochodem jest niesamowitym przeżyciem. Dźwięk 4C było słychać podczas imprezy kilkakrotnie. W porannym słońcu doskonale prezentowały się: Oldsmobile Tornado, Ford Mustang oraz Ford Mercury Comet. Można było poczuć prawdziwą moc i klimat tych aut.

Warto również wspomnieć o udanej replice Audi Quattro, sportowego modelu bielskiego producenta-amatora. - Cena oryginalnego egzemplarza jest bardzo wysoka, dlatego zbudowanie repliki nie jest ujmą na honorze. Wręcz przeciwnie, świadczy o doskonalej znajomości techniki. Ukłon w stronę tradycji i zamiłowania sportowego właściciela - twierdzi Tomasz Jagodziński, inicjator i koordynator spotkania w "Nowym Mieście”.

Równolegle na torze ZygZak Karting między godziną 11.30 i 12.00 podziwialiśmy przejazd naszego kartingowego wicemistrza świata Tymka Kucharczyka. Obserwując jego poczynania na torze trudno było uwierzyć, że Tymek ma dopiero dziewięć lat. Wygląda na to, że urodził się za kierownicą, a wicemistrzostwo zdobyte we Włoszech nie było dziełem przypadku.

KGO