MZK w Bielsku-Białej obsługuje obecnie 19 biletomatów. Jak informuje pełnomocnik prezydenta miasta Henryk Juszczyk, ewentualny zakup kolejnych urządzeń będzie możliwy dopiero w przyszłym roku. Elektronicznej dystrybucji biletów raczej nie będzie.

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej interpelacje dotyczące systemu sprzedaży biletów MZK złożyło dwoje radnych. Grzegorz Puda (PiS) jest przekonany, że trzeba dokupić kolejne biletomaty. Radny postulował umieszczenie nowych urządzeń na osiedlach Karpackim i Złote Łany. Z kolei radna Małgorzata Zarębska (Niezależni.BB) zwróciła się do władz miasta o rozważenie wprowadzenia elektronicznej dystrybucji biletów. Zakup poprzez specjalne aplikacje możliwy jest już w Żywcu, Czechowicach-Dziedzicach i Cieszynie. - Bilety takie można nabyć bez względu na godziny otwarcia kiosków czy dostępność oraz sprawność biletomatu - mówiła radna.

Do wniosków radnych ustosunkował się na piśmie pełnomocnik prezydenta Bielska-Białej Henryk Juszczyk. Zdaniem urzędnika, zakup biletomatów jest najdroższą opcją. Przy obecnych cenach to wydatek ok. 160 tys. zł za urządzenie. Miejski Zakład Komunikacyjny obsługuje obecnie 19 biletomatów na terenie miasta. Ze względu na skomplikowaną procedurę przetargową ewentualny zakup kolejnych biletomatów będzie możliwy dopiero w przyszłym roku.

Pełnomocnik zapewnił, że MZK analizować będzie aplikacje oferowane przez firmy specjalizujące się w elektronicznej sprzedaży biletów. - Systemy sprzedaży wirtualnych biletów, pomimo wyeliminowania licznych wad, którymi były obarczone, nadal nie są dopracowane - przekonuje Henryk Juszczyk. - Z informacji, jakie posiadamy od przewoźników wynika, że skala sprzedaży biletów poprzez telefonię komórkową jest niewielka, jednak skala nadużyć z tytułu wprowadzenie tego rodzaju systemu może być znacząca - dodaje urzędnik.

bak