Sobota była głównym dniem trzydniowego zlotu organizowanego przez Maluch Cafe i organizację Sweet Home Bielsko-Biała. Wczoraj rano na bielską starówkę wjechało kilkadziesiąt Fiatów 126p. Maluchy będzie można podziwiać jeszcze dziś przed południem.

Wczoraj na Rynku odbyła się prezentacja, w trakcie której każdy mógł opowiedzieć historię swojego malucha. Następnie uczestnicy zlotu udali się pod Dębowiec, gdzie fiaciki stanęły do prób sprawnościowych. Organizatorzy przygotowali dla uczestników mapy, gdyż na zlot dotarli właściciele Fiatów 126p m.in. z Kielc i Krakowa.

Wśród uczestników imprezy nie zabrakło podróżników. Wśród nich jest Robert Dominiak, którego relacji z dwóch podróży na przylądek Nordkapp można było posłuchać w piątek w Maluch Cafe. W zlocie uczestniczy bielski maluszek w wersji cabrio Franciszka Kukioły, który przed rokiem odbył swoim Fiatem 126p podróż po Europie.

Pierwsze miejsce w konkursie sprawnościowym pod Dębowcem zajął Łukasz Bednarczyk. Samochody oceniano również w takich kategoriach, jak najstarszy i najładniejszy maluch, unikat, a także największa przejechana odległość i najlepiej odrestaurowane  auto. Fiat 126p fascynuje Polaków niezależnie od wieku. Jest to małe dziecko naszej motoryzacji, które pod dobrą opieką wcale nie musi być zawodne - Jak się dba, tak się ma. Mnie mój maluch nigdy nie zawiódł na drodze - stwierdził jeden z młodszych uczestników zlotu Adam Biliński.

Samochody uczestniczące w zlocie można oglądać jeszcze dziś na Rynku w godz. 10.00-12.00.

Tekst i foto: PS