Pogrążony w smogowym kryzysie Kraków rozważa możliwość zakazu palenia węglem na wzór Londynu, który drastyczne przepisy wprowadził już w latach 60 ub. wieku. Ale problemy z jakością powietrza dotyczą także naszej najbliższej okolicy. W Bielsku-Białej w zeszłym roku przez blisko 100 dni przekroczone były normy jakości powietrza. Jak z tym walczyć?

Stolica Podbeskidzia jest ósmym najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce - wynika z ostatniego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Uchwalona w ostatnim czasie ustawa antysmogowa pozwala samorządom na skuteczniejszą walkę z zanieczyszczeniami powietrza, lecz nie oznacza rezygnacji z palenia węglem. Dlatego bielska gmina planuje zwiększyć nakłady na dofinansowanie wymiany kotłów w budynkach prywatnych.

Pył wisi w powietrzu

Jak wynika z danych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bielsku-Białej, od 2008 roku dobowe wartości pyłu zawieszonego w powietrzu są regularnie przekraczane i utrzymują się na podobnym wysokim poziomie. - W zeszłym roku odnotowaliśmy 95 dni z przekroczonymi dobowymi wartościami pyłu PM10. Przepisy określają, że w ciągu całego roku takich dni może być trzykrotnie mniej - przekazuje Agata Bućko-Serafin z bielskiego WIOŚ.

Zdaniem naszej rozmówczyni, badania potwierdzają, że na jakość powietrza w Bielsku-Białej nie wpływają zanieczyszczenia emitowane do atmosfery przez przedsiębiorstwa znajdujące się na Śląsku czy za południową granicą Polski. - Wskazuje na to fakt, że problem jakości powietrza występuje w okresie jesienno-zimowym, na co największy wpływ ma tzw. niska emisja i wątpliwej jakości opał używany do ogrzewania domów - mówi kierownik bielskiego oddziału WIOŚ.

Miał, muł i śmieci

W grudniu 1952 smog doprowadził do środowiskowej katastrofy oraz śmierci tysięcy londyńczyków. Kilka lat później władze Londynu wprowadziły całkowity zakaz palenia węglem w przydomowych kotłowniach, co doprowadziło do znacznej redukcji szkodliwych gazów. Od początku lat 90. podobny zakaz obowiązuje w Dublinie. Agata Bućko-Serafin przyznaje, że w naszych warunkach zjawisko udałoby się znacząco ograniczyć, gdyby mieszkańcy w piecach nie stosowali niskiej jakości miału węglowego, mułu czy śmieci.

 - Starajmy się używać paliw wysokiej jakości. W miarę możliwości ogrzewajmy dom najbardziej ekologicznym gazem lub przyłączajmy się do miejskiej sieci ogrzewania - apeluje nasza rozmówczyni.

W przyszłym roku Urząd Miejski w Bielsku-Białej planuje wypłacenie dotacji do modernizacji 150 kotłowni, czyli o 50 więcej niż w latach ubiegłych. Wielkość dotacji wyniesie do 75 proc. wartości kosztorysowej, ale nie więcej niż 6 tys. zł. Bielska gmina zaciągnie na ten cel pożyczkę w kwocie 750 tys. zł z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Pozostała część środków pochodzić będzie z budżetu miasta.

Bartłomiej Kawalec

Foto: Krzysztof Dubiel