Jak pomagać prywatnym uczelniom?
Trzeba rozszerzyć możliwości dofinansowania do studiów dla osób kształcących się w uczelniach niepublicznych - to jeden z wniosków spotkania w Bielsku-Białej, w którym udział wzięli przedstawiciele kilkunastu prywatnych uczelni z całego kraju oraz parlamentarzyści.
„Szanse i wyzwania polskich uczelni niepublicznych” to temat konferencji, która w miniony piątek odbyła się w bielskiej Wyższej Szkole Administracji. Inicjatorami spotkania byli prorektor WSA ks. dr hab. Marek Uglorz oraz kanclerz tej uczelni Beata Branc-Gorgosz.
- Pogłębiający się niż demograficzny oraz zmiany w szkolnictwie wyższym powodują, że coraz więcej uczelni ma trudności z funkcjonowaniem. Najczęściej problemy to dotykają uczelni prywatnych, zlokalizowanych w mniejszych ośrodkach. Często szkoły te jednak wcale nie odbiegają poziomem kształcenia od renomowanych uczelni z dużych ośrodków - przekonywała kanclerz WSA.
Podczas obrad zastanawiano się tym, w jaki sposób można takim uczelniom pomóc. Zwracano m.in. uwagę na potrzebę rozszerzenia możliwości dofinansowania do studiów dla studentów kształcących się w uczelniach niepublicznych. Uznano, iż prywatne szkoły wyższe powinny wspólnie działać w celu zwiększenia możliwości pozyskiwania środków finansowych na studia przez uczących się w prywatnych uczelniach.
Sporo tematu poświęcono także wsparciu uczelni niepublicznych w zakresie pozyskiwania studentów z zagranicy. Wobec niżu demograficznego w Polsce uczelnie kierują bowiem swoje oferty także dla studentów spoza Polski, np. Ukrainy. Działania takie bardzo często trafiają jednak na wiele problemów, których uczelnie nie mogą rozwiązać same. Stąd pomysł na wspólne działania także w tym zakresie.
bb
Artykuł wyświetlono 1725 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 14
Irek
Szanowny Wykladowco. Skonczylem ATH. Przed obrona magisterska mialem 3 przygotowane pytania ktore dal promotor. Wystarczylo sie ich nauczyc i obrona byla formalnoscia. Moj brat skonczyl prywatna uczelnie. Dostali 200 pytan do nauczenia z calego toku studiow. Losowal 2 pytania i jedno z pracy dostal ktorego wczesniej nie znal. Czy to nie swiadczy o poziomie egzaminu koncowego? Wiadomo ze nie wszedzie jest tak samo ale nie mozna uogolniac.
wykładowca
Z moich wieloletnich doświadczeń jako wykładowcy na uczelniach prywatnych i publicznych wynika, że poziom wymagań na prywatnych jest drastycznie niższy. Wielokrotnie spotykałem się z naciskami (najczęściej uporczywymi w nieskończoność przedłużanymi "terminami sesji" lub nie przedłużaniem umowy za niską "zdawalność"). Powszechna jest postawa studentów "płacę to żądam pozytywnej oceny". Generalnie wykładowcy, którzy są zatrudniani na "prywatnych" na umowach śmieciowych "odpuszczają" i zaliczają obniżając wymagania aby mieć jak najmniej kłopotów.Z sytuacjami takimi nie spotkam się na uczelniach publicznych, w tym ATH. Należy ograniczać (nie dotować) kształcenia na kierunkach, po których nie ma zatrudnienia i podnieść wymagania Najwyższy czas aby egzamin końcowy (magisterski, licencjacki , który często przypomina farsę) był egzaminem przed komisją państwową i uczelnia otrzymywała dotacje w zależności od ilości absolwentów. Kształcić mniej ale lepiej.
kiki
Prywatnym uczelniom? No, cóż. Ich żywot minął. Sama jestem absolwentką prywatnej uczelni i niestety jak wszem i wobec wiadomo w momencie zniesienia obowiązkowej służby wojskowej ilość studentów płci męskiej drastycznie zmalała. Drugim takim etapem jest zbliżający się do pójścia na studia tzw. "niż demograficzny" czego efekty widać już obecnie. Likwidowane są szkoły, więc logiczne jest, że ilość studentów maleje. Skończą się intratne stanowiska na kilku uczelniach dla wykładowców albo żenująco spadnie jakość nauczania. A czy ważne jaką kto uczelnię skończył? Jak ktoś chce się rozwijać w zawodzie to własna chęć pogłębiania wiedzy ukierunkowana wiadomościami ze studiów i szukanie praktyk w czasie studiów a nie po nich to jedyny klucz do sukcesu.
Bartek
Poziom prywatnych uczelnii w Bielsku jest rozny. Mialem przyjemnosc studiowania zarowno na ATH jak i WSFiP. Znam rowniez osoby ktore skonczyly Tyszkiewicza i WSIIZ. Sa wsrod tych osob tacy ktorzy po ATH nie maja pojecia co studiowali a ludzie po WSIIZ sa swietnymi programistami. Na kazdej uczelni mozna sie przeslizgnac i jakims cudem dyplom odebrac ale wlasciwie kazda uczelnia posiada potencjal dla chcacych sie nauczyc. Sam uwazam ze na ATH bylo latwiej sie slizgac niz na WSFiP. Dodatkowo zajecia przesuniete na w/w byly zawsze odrabiane. Moja zona konczyla pewna panstwowa uczelnie i tam niestety odwolywanie zajec i ich nieodpracowywanie bylo na porzadku dziennym. Uczelnie prywatne nie moga sobie na to pozwolic bo stracilyby klientow. Kadra uczelni prywatnych to niejednokrotnie specjalisci znani z TV byli ministrowie czy czlonkowe rpp. Sam moge poszczycic sie wpisami od kilku w swoim indeksie. Nie byli to figuranci ale osoby ktore zawsze prowadzily wyklady ciekawie i rzeczowo. Dlatego generalizowanie wnsprawach uczelni jest naduzyciem
bielszczanin
Wszyscy tutaj powielacie stereotypy o tym, że prywatne uczelnie dają dyplom za kasę. Tak wcale nie jest. Jest wiele uczelni prywatnych, które kształcą na dobrym poziomie. W Bielsku całkiem niezłe są właśnie WSA i Wyższa Szkoła Finansów i Prawa. Uważam, że dużo gorzej pod tym względem wypadają uczelnie państwowe na studiach zaocznych, gdzie biorą kasę w zamian nie oferując często prawie nic oprócz papierka z dyplomem.
Przemo.
Poziom nauczania już tak drastycznie padł, że gdyby jeszcze dofinansowywać prywatne uczelnie to jeszcze by się obniżył. Wystarczy, że w państwowych uczelniach poziom zszedł w dół to jeszcze próbuje się na siłę zwiększać liczbę studentów na prywatne uczelnie. Teraz na studia może iść praktycznie każdy. Studia przestały mieć jakikolwiek prestiż. A co do prywatnych uczelni to nie jest tak pisze przedmówca. Owszem takie uczelnie się zdarzają, ale w państwowych pod tym względem wcale nie jest lepiej. Przecież Ci profesorowie czy dobrze uczą czy źle to robotę zawsze mają i mają gdzieś czy ktoś zaliczy czy nie. A w prywatnej jak jest wszystko bez wysiłku i za kasę, to mądry rodzić nie będzie płacił na taką uczelnię i posyłał tam swojego dziecka.
jest potrzeba
Prywatne uczelnie sa potrzebne - przecież jest cała rzesza młodych tępych ludzi ktorych rodzice uparli się że ich dzieci muszą mieć wyższe wyksztalcenie i posyłają je na takie uczelnie - tam sie płaci a za kasę ma się dyplom.
666
@Bielszczanin, brakuje dopisku - nie dotyczy uczelni Rydzyka
Bielszczanin.
Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym nie przewiduje podstaw prawnych do udzielenia dotacji na cele majątkowe dla uczelni niepublicznych.Nie jest możliwe arbitralnie przekazanie dodatkowej dotacji na wydatki bieżące dla uczelni niepublicznych, poza funkcjonującymi algorytmami finansowymi w obszarze szkolnictwa wyższego. Należy wskazać, że uczelnie niepubliczne otrzymują dotację na zadania związane ze stwarzaniem studentom i doktorantom, będącymi osobami niepełnosprawnymi, warunków do pełnego udziału w procesie kształcenia oraz na zadania związane z bezzwrotną pomocą materialną dla studentów i doktorantów. Dotacje te są naliczane na podstawie paramentów wynikających z algorytmów.
scep
Po co wspierać uczelnie opierające się na prowadzeniu nikomu niepotrzebnych kierunków będących wylęgarniami bezrobotnych? Takie niestety dominują. Dominują na uczelniach publicznych, ale w jeszcze większej mierze na prywatnych. Bezużyteczne kierunki są najbardziej popularne, więc prowadzenie ich przez uczelnie prywatne jest odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku. Tylko dlaczego do takiego bezużytecznego biznesu mają jeszcze dodatkowo dopłacać podatnicy?
studentka
Taa... Dofinansowania osób kształcących się w niepublicznych szkołach... Szkoda, że te dofinansowania kiedy ja uczęszczałam na studia ( 2 lata temu) w szkole niepublicznej były dla nie będących obywatelami Polski. Do tego mieli jeszcze zapewnione stypendium socjalne, a na wigilię studencką zostali zaproszeni tylko obcokrajowcy (żadnego studenta z Polski!)... Należałoby jeszcze zauważyć, że połowa obcokrajowców (obywateli Ukrainy), którzy studiowali na "mojej" uczelni nie umiała nawet w ograniczonym stopniu języka polskiego... Nie wiem do czego to dofinansowanie, ale chyba powinno być w tym momencie do nauki języka polskiego, skoro już studiują w języku polskim...
xionc
Jak pomagać? Po prostu - 20 baniek z budżetu centralnego, bez koordynacji i rozliczenia wydatków... Pisbollah do spółki z Ojdyrem mają w tym doświadczenie.
Studentka w
Zlikwidować takie twory jak ATH, które drenują system nauki, to będzie więcej pieniędzy dla dobrych uczelni.
Klauzula informacyjna ›