Podczas remontu elewacji w kamienicy numer 2 przy bialskim placu Wojska Polskiego na fasadzie pojawiła się reklama PAPIER - ARON SILBERBERG - HANDLUNG. Bielski historyk Jacek Proszyk nie wyklucza, że napis może mieć nawet 100 lat.

Z badań prowadzonych przez Jacka Proszyka wynika, że przed laty sklep papierniczy w tym miejscu prowadził bialski Żyd Aron Silberberg. Na podstawie starych ksiąg adresowych i telefonicznych można stwierdzić, że kamienica lokalizowana była pod adresami: Josefplatz 5, czyli plac Józefa 5 - w czasach monarchii austro-węgierskiej i Rynek 5 - w okresie międzywojennym. Aron Silberberg został właścicielem tej kamienicy na początku XX wieku.

W 1913 roku pojawia się informacja, że w jego składzie papieru wybuchł pożar. W latach 20. w okresie międzywojennym był jednym z wydawców pocztówek, na odwrocie których umieszczał swoją sygnaturę. Sprzedawał głównie pocztówki z miejscowości wypoczynkowych, jak Szczyrk, Bystra czy Jaworze. Silberbergowie byli Żydami ortodoksyjnymi o jasno zadeklarowanej orientacji propolskiej. Aron był jednym z nielicznych bialskich Żydów wspierających otwarcie polski ruch narodowy. Uważał się za Polaka wyznania mojżeszowego, działając aktywnie jako członek Towarzystwa Szkoły Ludowej oraz Czytelni Polskiej w Białej.

W okresie międzywojennym Aron stał na czele żydowskiego ortodoksyjnego Towarzystwa „Tomche Anijim - Gemilas Chasudim” Bielsko-Biała (hebr. „Wspierający Biednych - Dobry Uczynek”). Było to stowarzyszenie zajmujące się dobroczynnością, zwłaszcza opieką nad ubogimi, które prowadziło kasę bezprocentowych pożyczek, będącą instytucją samopomocową, nie obliczoną na zysk. Aron miał syna Abrahama urodzonego w Białej w 1904 roku, którego żoną była Sara z domu Friedman. Abraham z kolei stał na czele młodzieżówki w ortodoksyjnym stowarzyszeniu „Agudas Szlojmej Emunej Jisroel” Bielsko (jid. Związek Prawdziwie Wiernych Izraela). Organizacja w Bielsku i Białej propagowała wzmacnianie i szerzenie zasad ortodoksji zwłaszcza wśród liberalnych proniemieckich Żydów, a także obronę praw obywatelskich. Jej członkowie zajmowali się również działalnością filantropijną.

Cała rodzina aktywnie wspierała działalność polskojęzycznej szkoły dla ortodoksyjnych żydowskich dzieci „Bejt Jakow” w Bielsku, która miała swoją siedzibę przy ul. 3 Maja 25. W czasie II wojny światowej Aron Silberberg i większość jego rodziny zginęła w obozie w Krakowie-Płaszowie. Z tułaczki wojennej z ZSRR do Bielska wróciła 8 lipca 1946 roku tylko Greta Gitla Silberberg (ur. 1916 w Bielsku), która tu w grudniu 1948 roku wyszła za mąż za oświęcimskiego Żyda Isachera Bernsteina.

Jacek Proszyk uważa, że byłoby znakomicie, gdyby obecny właściciel kamienicy odsłonił całą reklamę i pozwolił na wykonanie na pamiątkę dobrych fotografii zanim zostanie ona przykryta nowym tynkiem. Bogata dokumentacja fotograficzna tego miejsca z pewnością wzbogaci badania nad historią naszego miasta.

rok

Foto: archiwum i Artur Berdarich (dziękujemy za udostępnienie zdjęć)