Pomimo złożenia dymisji ze stanowiska komendanta Straży Miejskiej w Bielsku-Białej, Mirosław T. wciąż jest pracownikiem tej formacji. Śledztwo w jego sprawie prowadzi od lutego br. Prokuratura Rejonowa w Cieszynie.

Mirosław T. podał się do dymisji jesienią ub. roku po publikacjach prasowych, w których informowano o wypadku drogowym z jego udziałem (pisaliśmy o tym w artykule Dymisja komendanta Straży Miejskiej). Pomimo odejścia ze stanowiska, wciąż pozostaje pracownikiem Straży Miejskiej. Jak wyjaśniono nam w bielskim Ratuszu, b. komendant po powrocie ze zwolnienia lekarskiego wykorzystał zaległy urlop, a teraz jest w okresie wypowiedzenia umowy o pracę.

Pod koniec ub. roku do Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej wpłynęło zawiadomienie pracownicy Straży Miejskiej dotyczące możliwości  popełnienia przestępstwa przez Mirosława T. Do rozpoznania sprawy wyznaczono Prokuraturę Rejonową w Cieszynie, która 10 lutego wszczęła postępowanie w sprawie o przestępstwo z art. 197§1 kk, który stanowi, że kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Jak poinformowano nas w prokuraturze cieszyńskiej, śledztwo nadal trwa. - Aktualnie wykonywane są czynności procesowe w sprawie - poinformowała nasz portal prokurator Joanna Stochmiałek-Krzywoń.

bak