Meksykańscy Indianie, celtyccy Mańczycy, mieszkańcy normandzkich wysp Guernsey, Kaszubi, Łemkowie, a także naukowcy z uniwersytetów w Holandii, Wielkiej Brytanii i Polsce przyjadą we wrześniu do Wilamowic. Wszystko za sprawą jednego z najbardziej zagrożonych wymarciem języków świata.

Przez jedenaście dni września (18-28) Wilamowice staną się światowym centrum badawczym  wymierających języków. Meksykańscy Indianie, mieszkańcy normandzkiej wyspy Guernsey, celtyccy Mańczycy, skandynawscy Saamowie, Buriaci z Mongolii, Baskowie, Szkoci, górale spiscy, karpaccy Niemcy mówiący po hopgarcku, Kaszubi, Łemkowie, Ślązacy, Huculi, Poleszucy wraz z naukowcami, ekspertami i aktywistami będą prowadzić badania, uczestniczyć w seminariach i warsztatach.

Spotkanie jest częścią długofalowego projektu, którego celem jest rewitalizacja języków zagrożonych wymarciem, w tym języka wilamowskiego. Kluczowe dla tych działań okazało się pozyskanie prestiżowego europejskiego grantu w programie Horyzont 2020, który został przyznany międzynarodowemu konsorcjum naukowemu pod kierunkiem Wydziału „Artes Liberales” UW. Koordynatorką projektu jest dr hab. Justyna Olko, która od lat zajmuje się badaniem i rewitalizacją ginących języków.

Na gości i mieszkańców miasteczka przygotowano spektakl wykonany w całości w języku wilamowskim. 25 września o godz. 15.30 w sali OSP przy ul. Jana III Sobieskiego czterej lokalni aktywiści zaangażowani w ratowanie dziedzictwa kulturowego i języka swoich przodków zainscenizują poemat wilamowianina Floriana Biesika pt. „Óf jer wełt" ("Na tamtym świecie"), napisany w 1921 roku. Wstęp na wydarzenie oraz wszystkie wykłady jest wolny.

Goście z różnych stron świata wraz ze społecznością lokalną będą pracować m.in. nad stworzeniem muzeum w Wilamowicach oraz nad opracowaniem podręcznika do nauki języka wilamowskiego dla młodzieży i osób dorosłych. Szczegółowy program wydarzenia znajdziesz TUTAJ.

bb

Foto: Justyna Olko