Tuż po uczestnikach tzw. czarnego protestu na bielski plac Chrobrego weszli dzisiaj zwolennicy inicjatywy „Stop aborcji”.  Organizatorami „białego protestu” byli Fundacja Życie i Rodzina oraz Obóz Narodowo-Radykalny.

Do tzw. białego protestu, który miał być odpowiedzią na „czarny protest” (por. nasz artykuł Bielszczanie protestują na czarno), zaprosili bielszczan Fundacja Życie i Rodzina oraz Obóz Narodowo-Radykalny. Zgodnie z zapowiedziami, o godz. 13.00 na placu mieli spotkać się ubrani na biało zwolennicy inicjatywy „Stop aborcji”. Frekwencja nie była zbyt wysoka, co ilustrują nasze zdjęcia wykonane ok. godz. 13.30.

 - Coraz więcej osób chce chronić życie od jego poczęcia, a nie skłaniać się ku bardzo liberalnej propozycji feministek, jaką jest aborcja. Uczestnicy „czarnego protestu” brali dziś np. urlopy na żądanie, by zaprotestować. My byliśmy w pracy, przyszedł, kto mógł. Bardzo często gwałt, a później aborcja, to jest podwójna trauma dla kobiety, trzeba przede wszystkim ścigać sprawcę, a nie bezbronne dziecko, które w momencie aborcji będzie ofiarą - powiedziała nam Adriana Gąsiorek z Obozu Narodowo-Radykalnego.

Łukasz Duda z Fundacji Życie i Rodzina tłumaczył: - Aborcja nie jest wyjściem, to jest zabójstwo nienarodzonych dzieci, które mają prawo do życia tak, jak każdy człowiek. Żyjemy w XXI wieku, mając do dyspozycji różnego rodzaju formy pomocy, a nie tylko aborcję. Gwałt jest ogromną traumą dla kobiety. Nie jest dobrym rozwiązaniem, aby przeżywała kolejną traumę, jaką jest zabicie dziecka. To dziecko nie jest niczemu winne. Najwyższą karę powinien ponieść gwałciciel.

Tekst i foto: Mirosław Jamro