Według wstępnych wyników sekcji zwłok, 48-letni mężczyzna zmarł na skutek wykrwawienia. Sprawcy zbrodni byli wyjątkowo okrutni. Podczas napadu swojej ofierze odcięli ucho. Wczoraj prokuratura przedstawiła im zarzut zabójstwa. Jeszcze dziś sąd zdecyduje o tymczasowym areszcie dla podejrzanych.

Do zdarzenia doszło w środę w domu przy ul. Katowickiej w Bielsku-Białej. Ciało samotnie mieszkającego 48-letniego mężczyzny znalazł nad ranem jego znajomy, który natychmiast powiadomił policję. Na miejscu pojawili się policyjni wywiadowcy, którzy rozpoczęli śledztwo. Efektem ich pracy było ujęcie trzech mężczyzn podejrzanych o popełnienie bestialskiej zbrodni.

Zaatakowali nocą

Policja prowadziła działania operacyjne na terenie miasta oraz powiatów bielskiego i żywieckiego. Ich zwieńczeniem była czwartkowa akcja na bielskim osiedlu Wojska Polskiego, nieopodal ul. Wodnej, gdzie sprawcy porzucili skradziony wcześniej samochód dacia duster. Według śledczych, sprawcami są dwaj bracia: 27-letni Paweł R. i 35-letni Leszek R. oraz ich wspólnik 38-letni Radosław C. Wszyscy byli dobrze znani policji, gdyż w przeszłości byli karani za przestępstwa o charakterze kryminalnym.

Jak dowiedział się portal, mężczyźni byli kompletnie zaskoczeni akcją policji i nie stawiali oporu przy zatrzymaniu. Znaleziono przy nich przedmioty zrabowane w domu ofiary, w tym laptop, rower oraz kosę spalinową. Na obecnym etapie śledztwa motyw rabunkowy jest najpoważniej analizowany przez bielską prokuraturę. Według nieoficjalnych informacji, w toku prowadzonych wczoraj czynności ustalono, że sprawcy nie znali osobiście swojej ofiary. Wykluczony więc został motyw osobistych porachunków.

Odcięli ofierze ucho

Według wstępnych wyników sekcji zwłok, która przeprowadzona została wczoraj w Katowicach, 48-letni bielszczanin zmarł  w godzinach nocnych wskutek wykrwawienia, które było rezultatem dotkliwego pobicia. Wiele wskazuje na to, że napadnięty mężczyzna żył jeszcze, gdy bandyci opuszczali jego dom. Na ciele ofiary stwierdzono liczne obrażenia głowy i pleców oraz złamane żebra. Sprawcy odcięli mu ucho, ślady cięte stwierdzono również na policzku mężczyzny.

 - Sprawcy byli wyjątkowo brutalni. Mamy do czynienia ze zezwięrzęceniem - mówi prokurator Bogusław Strządała kierujący pracami Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała-Północ. Wczoraj w godzinach popołudniowych podejrzani zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie przedstawiono im zarzut zabójstwa. Grozi im kara od 12 lat do nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Najpóźniej dziś do bielskiego sądu skierowany zostanie wniosek o tymczasowe aresztowanie trzech mężczyzn.

Sukces bielskiej policji

Szef prokuratury rejonowej przyznaje, że na miejscu zbrodni sprawcy pozostawili szereg śladów, które teraz poddane będą badaniom w laboratorium kryminalistycznym w Katowicach. W śledztwie trzeba precyzyjnie ustalić okoliczności śmierci mężczyzny. Śledczy nie wykluczają, że podejrzani w toku postępowania przygotowawczego poddani zostaną obserwacji psychiatrycznej. W warunkach więziennych takie badanie trwa ok. czterech tygodni.

Szybkie zatrzymanie podejrzanych, to sukces bielskiej policji. Nadkom. Elwira Jurasz z KMP w Bielsku-Białej podkreśla znaczenie działań pozaprocesowych w wykryciu podejrzanych. - Żmudna praca śledczych, łączenie ze sobą elementów zebranego materiału, dały efekt - twierdzi rzeczniczka bielskiej policji.

Bartłomiej Kawalec

Aktulizacja godz. 16.25 - bielski sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na okres trzech miesięcy.