Wkrótce miną dwa miesiące od dnia, gdy miał ruszyć remont ul. Międzyrzeckiej.  Długo na placu budowy nic się nie działo aż ostatnio nasz Czytelnik zauważył, że w okolicach zaprojektowanego ronda i łącznika ul. Cieszyńskiej z Międzyrzecką, na wysokości ul. Światopełka, pojawiły się ciężarówki przywożące materiał na podbudowę. Bielscy urzędnicy jednak zaprzeczają, że są to zakontraktowane ekipy budowlane.

 - Niestety, jak to u nas bywa, wszystko odbywa się "na dziko", czyli bez wcześniejszej informacji, bez żadnego oznakowania czy kierowania ruchem. Nie wspominając już o zabrudzeniu Cieszyńskiej błotem na tym odcinku - zdenerwował się Czytelnik.

Dziki Zachód w mieście?

W mailu do redakcji zauważył, że skutkiem bałaganu są korki tworzące się na wymienionym odcinku. - Nie wszyscy kierowcy chcą cierpliwie czekać, a na skutek braku oznakowania zaczynają się nerwowe ruchy, zawracanie, próby omijania ciężarówek - napisał mieszkaniec Bielska-Białej, prosząc o wyjaśnienie przyczyn zamieszania. -  Mam już dość tego "dzikiego zachodu", jaki się odbywa w naszym mieście - podkreślił.

Przypomnijmy, że pod koniec września Urząd Miejski w Bielsku-Białej zwrócił się do Urzędu Zamówień Publicznych o przeprowadzenie kontroli postępowania przetargowego na przebudowę ul. Międzyrzeckiej. Przetarg na zrealizowanie tej inwestycji wygrało w lipcu konsorcjum firm Eurovia Polska oraz Eurovia C.S. Prace pochłoną 27 mln zł i mają trwać 20 miesięcy.

Jeżeli opinia UZP nie wykaże żadnych uchybień, miasto podpisze umowę z wykonawcą, który będzie mógł wejść na plac budowy. Przebudowa Międzyrzeckiej to pierwszy etap rozbudowy części drogi wojewódzkiej nr 942 - ulicy Cieszyńskiej.

Czyje to ciężarówki?

Wojciech Waluś, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg powiedział nam, że postępowanie Urzędu Zamówień Publicznych jeszcze się nie zakończyło i umowa z wykonawcą nie została podpisana. - O ciężarówkach, tak samo jak Państwo, również zostaliśmy poinformowani w piątek i w tej chwili sprawdzamy, kto na przyszłym terenie budowy prowadzi jakieś prace - poinformował dyrektor.

Rozbudowa Cieszyńskiej, to jedna z najważniejszych inwestycji drogowych w Bielsku-Białej. Czekają na nią m.in. mieszkańcy Starego Bielska, a także miejscowości położonych w pobliżu miasta - Jaworza i Jasienicy. Codziennie na Cieszyńskiej tworzą się gigantyczne korki, ponieważ ulica dostosowana jest do ruchu panującego w latach 70. ub. wieku.

Zgodnie z projektem, w przyszłości, w każdym kierunku prowadzić będą dwa pasy oddzielone zielenią. W planach jest budowa rond i podziemnych przejść. Inwestycja, którą planuje bielski samorząd, łącznie z remontem ul. Międzyrzeckiej, ma kosztować ponad 250 mln zł.

Anna Szafrańska