Edison z Lipnickiej
Jan Janoszek opatentował urządzenie, które - jak twierdzi - przeczy ustaleniom naukowców i całkowicie odmieni los ludzkości. Nasz bohater jest samoukiem i emerytowanym kierowcą bielskiego MZK. Jego przekładnię można wykorzystać w przemyśle, transporcie, a przy użyciu agregatu prądotwórczego np. do ogrzewania domów czy zasilania urządzeń AGD. Jej wdrożenie oznaczać będzie prawdziwą rewolucję.
Jan Janoszek urodził się w wielodzietnej rodzinie w Przyborowie na Żywiecczyźnie. Ukończył z bardzo dobrym wynikiem trzyletnią szkołę zawodową. Rodziców nie stać było jednak, by syn kontynuował naukę. Po odsłużeniu wojska, 40 lat temu przeprowadził się do Bielska-Białej. W tym okresie pracował na różnych stanowiskach. Ostatnie dwanaście jako kierowca w bielskim MZK. Od 2005, kiedy przeszedł na emeryturę pomostową, ma więcej czasu dla siebie. Dzięki temu może się oddać swojej pasji, którą jest konstruowanie wynalazków.
Odkrycie przy wędce
- Od dziecka lubiłem majsterkować - uśmiecha się Jan Janoszek, mąż, ojciec dwóch córek i dziadek wnuków-gimnazjalistów. - Żona, też już na emeryturze, ze zrozumieniem patrzy na moje hobby. Wszędzie, gdzie pracowałem, byłem znany z pomysłów racjonalizatorskich. Kiedy pod koniec lat. 70 pracowałem w kombinacie rolnym w Gliwicach, zaprojektowałem maszynę do bronowania i zbierania kamieni. W Żywieckiej Fabryce Papieru wdrożono moje rozwiązanie umożliwiające zbieranie odpadów poprodukcyjnych do specjalnych pojemników - wylicza nasz rozmówca.
Idea innowacyjnej przekładni zaświtała mu w głowie, gdy wędkował na Jeziorze Żywieckim. Zastanawiał się właśnie nad elektrycznym napędem do łodzi, który, przy większych falach, mógłby być dobrą alternatywą dla silnika spalinowego. Doszedł do wniosku, że wymagałoby to zwielokrotnienia momentu obrotowego silnika. Po wielu próbach i obliczeniach wpadł na proste rozwiązanie. Polegało ono na zablokowaniu jednego z kół przekładni. W 2010, po dziesięciu latach starań, Urząd Patentowy RP udzielił Janowi Janoszkowi patentu na jego wynalazek.
Pracę nad fizycznym modelem urządzenia Jan Janoszek rozpoczął wiosną bieżącego roku. Każdego dnia spędzał trzy, cztery godziny w swoim warsztacie przy ul. Lipnickiej. Urządzenie ukończył po trzech miesiącach. Dzięki niemu, jak zapewnia, każdy będzie się mógł przekonać o przełomowych właściwościach odkrycia. Model został zbudowany z drewna. Widać w nim niezwykłą dbałość o szczegóły i precyzję wykonania. Na jego obudowie czytamy:
„Maszyna prosta i doskonała”
„Osoby, które zajmują się fizyką i mechaniką, po zapoznaniu się z budową i działaniem tej maszyny, jaką jest przekładnia dojdą do zaskakującego wniosku, że jest ona zaprzeczeniem dla dotychczasowej wiedzy i nauki. Działanie tej przekładni jest oparte na zasadzie dźwigni dwustronnej. Do tej pory było to fizycznie niemożliwe. Stało się to dopiero fizycznie możliwe na przełomie 1996-1997 roku, co było powodem skrócenia i zawrócenia drogi dźwigni poprzez zablokowanie jednego z kół przekładni. W 2002 został zgłoszony wniosek o udzielenie Patentu RP na »Przekładnię« przy zastosowaniu w niej powyższego rozwiązania. W 2010 roku udzielono Patentu Nr P204621 pod nazwą »Przekładnia«. Przekładnia zwielokrotnia moment, nie zmieniając obrotów, co pozwala zaprojektować odpowiednią moc i obroty na wyjściu na stałe. Przekładnia w swej budowie jest maszyną prostą i doskonałą. Każdy człowiek, który zrozumie działanie i budowę tej prostej maszyny, będzie mógł budować na bazie tej maszyny nowoczesne, nieznane do tej pory urządzenia ekologiczne i oszczędzające. Zastosowanie tej maszyny wyeliminuje silniki do tej pory stosowane i także szkodliwe źródła energii, jakimi są (ropa naftowa - gaz - węgiel - elektrownie atomowe i wiatrowe. Czysta energia to »Energia niezależna od przyrody«”.
Żyje dla swoich pasji
Model przekładni ma zostać po raz pierwszy zaprezentowany we wrocławskiej Niezależnej Telewizji. Emisja programu planowana jest na połowę listopada. Następnie nasz bohater zamierza nawiązać kontakt z przedsiębiorcami. Chce bowiem, żeby jego projekt został wdrożony i jak najszybciej trafił do produkcji.
- Przekładnia zwielokrotnia moc każdego silnika - zapewnia wynalazca-hobbysta z Bielska-Białej. - Ma wszechstronne zastosowanie. Można ją wykorzystać w przemyśle, transporcie, a przy użyciu agregatu prądotwórczego np. do ogrzewania domów czy zasilania urządzeń AGD. Jej wdrożenie oznaczać będzie prawdziwą rewolucję - uważa Jan Janoszek.
Nie sposób przesądzić, jaki los czeka wynalazek pana Jana. Życzymy oczywiście sympatycznemu konstruktorowi z Lipnickiej, żeby jego wizja się ziściła, a zaprojektowana przez niego przekładnia zrewolucjonizowała życie ludzi i gospodarkę. Nawet jednak, gdyby tak się nie stało, miło wiedzieć, że są jeszcze osoby, które potrafią cieszyć się i żyć dla swoich pasji.
Maciej Chrobak
Na zdjęciu tytułowym: Jan Janoszek i jego model przekładni
Galeria:
Komentarze 31
Poraża mnie ta pogarda dla elementarnej wiedzy i wykształcenia.
Widzicie Jarek dał wam 500zł i mamy dobrobyt, a teraz pan kierowca wymyślił wam przekładnię i nie nie będzie trzeba tankować. Wstyd dla inteligentów! Dało się?
Teraz wiem , że Pan to ukrył. Martwi mnie tylko , że nikt nie pochwalił się , że takie urządzenie zrobił , tylko jeden pan , który twierdzi , że zmarnował przez Pana Janoszka parę lat życia , zrobił kilka modeli i wydał kasę.
Nie wiem tylko co ten pan przez te pare lat robił i na co poszła kasa , jak pisałem na pierwszy model wydałem około 100 złi poświęciłem około 5 godzin pracy ale to przyjemniejsze od telewizji. CHętnie porozmawiam z Panem Janoszkiem 508 278 114
Jest takie powiedzenie Jasiu ucz się ucz, bo ja wiecznie żył nie będę.
Perpetuum mobile/Teorią tą Wielcy i mali tego świata tłumacza własną niewiedzę.
Teoria / Zawrócenie drogi dźwigni / jest stosowana w Przekładni Janoszka.
Od początku XXI wieku ta teoria powinna być opublikowana.
To jest pierwsza Przekładnia, która zwielokrotnia moment i nie traci obrotów.
Druga Przekładnia Potęgująca, zwielokrotnia moment i dodatkowo go pomnaża .
Wszystkie obecne przekładnie to reduktory zawsze będą pracować na straty.
Wiatrak XXI wieku ma błąd blokujący, będzie wykonawca będzie odkodowany.
Bardzo proszę nie porównywać niemieckiej zabawki do Przekładni Janoszka.
Prawdziwa zabawka powinna zachęcać lub zmuszać do myślenia
Filmik, Wiatrak XXI wieku i każdy inny jest zakończonym kontaktem można pytać.
To jest tyko i wyłącznie korba napędzana silnikiem elektrycznym, jeżeli Państwo tego nie widzą bardzo mi przykro wyobraźni nie da się nauczyć wyobraźnie się ma lub nie. Z fizyki korba to dźwignia Żeby połączyć korbę z silnikiem elektrycznym tak żeby obroty były 1x1 trzeba było wymyślić układ obrotowy powtarzalny. Tego nie udało się do tej nikomu. Takim układem są dwa koła połączone pasem(łańcuchem) jedno koło w układzie zostało zatrzymane i przymocowane na stałe do podstawy obudowy układu, przez koło nieruchome przechodzi jeden koniec korby na drugim końcu korby jest przymocowany silnik elektryczny. Zatrzymane koło w układzie przez pas wymusza ruch obiegowy silnika. Pas( łańcuch) w układzie zachowuje się jak koło hula hop w czasie ruchu opasując koło nieruchome przesuwa się w czasie o jego średnicę zarazem jest drogą dla koła silnika elektrycznego. To w tym układzie nastąpiło zawrócenie drogi dźwigni. Ten układ jest obrotowy i powtarzalny. To jest podstawowy układ. Według którego można budować układy według własnej fantazji z silnikiem elektrycznym zawsze musi być jedno koło zatrzymane. Jeżeli koło silnika i nieruchome będą o średnicy 1x1 to układ będzie miał obroty 1x1. Zwielokrotniona moc silnika będzie zawsze zależna od długości ramienia dźwigni, czyli w fizyce od długości wykorbienia korby. Bardzo jestem ciekawy. Pytanie, dlaczego fizycy w tym temacie milczą, Jeżeli tą przekładnię połączymy z prądnicą ciekawe jak zapiszą. Jaką moc od wczoraj ma 1KV? Widziałem ten układ osobiście. Życzę wszystkim w życiu powodzenia zmiany zasad fizyki i myślenia.
Faktycznie, zwiększenie mocy bez zwiększenia obrotów wymaga dostarczenia energii. Energię można pozyskać ze słońca lub grawitacji. To pierwsze wymaga przetwornika w postaci ogniw i silnika elektr. To drugie przypuszczam wymaga sporych gabarytów i pewnie czasu.
Pozdrawiam wszystkich.
Fizyki nie da się oszukać.
Sorry, ale nie wierzę w ten wynalazek.
Klauzula informacyjna ›