Około południa uzbrojony mężczyzna zabarykadował się w zakładzie jubilerskim przy ul. Moniuszki w Czechowicach-Dziedzicach i zagroził samobójstwem. Na miejsce skierowano kilkanaście patroli policji.

Ok. godz. 11. 40 doszło do napadu na salon jubilerski przy ul. Moniuszki w Czechowicach-Dziedzicach. Uzbrojony 35-letni mężczyzna zażądał wydania gotówki. Dzięki pomocy przypadkowego świadka z zakładu zdołała uciec ekspedientka. Wspólnie zamknęli napastnika wewnątrz sklepu. Po przyjeździe policji sprawca zdarzenia zabarykadował sie i zagroził samobójstwem. Jak poinformowała portal nadkom. Elwira Jurasz z KMP w Bielsku-Białej, nie ma osób poszkodowanych.

W akcji uczestniczyli antyterroryści z KWP w Katowicach, policjanci z bielskiego oddziału prewencji oraz policyjni negocjatorzy. Jak ustalił nasz portal, mężczyzna oddał co najmniej jeden strzał. Po dwugodzinnych pertraktacjach poddał się. Sprawca jest mieszkańcem Olkusza. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie 0,6 promila alkoholu. Był poszukiwany przez policję, gdyż nie powrócił w wyznaczonym terminie z przepustki do zakładu karnego. Ma na koncie przestępstwa z użyciem broni.

Za obecne przestępstwo odpowie w warunkach recydywy. Śledczy zabezpieczyli broń, którą posługiwał się napastnik. Broń poddana zostanie szczegółowym badaniom balistycznym przez biegłych z laboratorium kryminalistycznego.

Tekst i foto: Mirosław Jamro

Aktualizacja - 18 listopada godz. 17.20. Dzisiaj sprawca został doprowadzony do prokuratury i sądu. Sąd Rejonowy w Pszczynie, na wniosek śledczych, podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu.