Przez kilka lat bielscy urzędnicy otrzymywali dodatki, których nie przewidują przepisy, a nagrody przyznawano im bez indywidualnego uzasadnienia. Wbrew Kodeksowi Pracy, zaległego urlopu nie wykorzystywał również prezydent Jacek Krywult. W ten sposób z kasy miasta pobrał ponad 26 tys. zł tytułem ekwiwalentu. 

Kilka tygodni trwała kontrola „kompleksowej gospodarki finansowej miasta” przeprowadzona w bielskim Ratuszu przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Katowicach. Kontrolerów interesowało m.in. wydatkowanie środków publicznych w okresie od 1 stycznia 2012 roku do 9 grudnia ub. roku. W marcu br. wystąpienie pokontrolne RIO trafiło na biurko prezydenta Bielska-Białej Jacka Krywulta.

Nowa kategoria dodatków

Jak czytamy w dokumencie, w latach 2012-16 pracownikom bielskiego Ratusza wypłacano dodatki: audytorski, służbowy i motywacyjny. Zgodnie z przepisami, pracownikom samorządowym przysługuje wynagrodzenie stosowne do zajmowanego stanowiska oraz posiadanych kwalifikacji zawodowych. Określono również, że urzędnikowi przysługuje wynagrodzenie zasadnicze, dodatek za wieloletnią pracę, nagroda jubileuszowa, jednorazowa odprawa oraz dodatkowe wynagrodzenie roczne.

 - Może być przyznany dodatek funkcyjny, specjalny oraz nagroda za szczególne osiągniecia w pracy zawodowej, przy czym dodatek specjalny może zostać przyznany z tytułu okresowego zwiększania obowiązków lub powierzania dodatkowych zadań - wyjaśnia w wystąpieniu pokontrolnym RIO. - Przepisy ustawy o pracownikach samorządowych, ani też inne przepisy powszechnie obowiązujące nie przewidują możliwości przyznawania pracownikom samorządowym powyższych dodatków [audytorskiego, służbowego i motywacyjnego - przyp. red] - czytamy dalej. Z tytułu wymienionych dodatków w okresie objętym kontrolą wypłacono łącznie kwotę 3,25 mln zł.

Bez indywidualnych podstaw

Kontrolerzy zwracają również uwagę na system przyznawania nagród w bielskim Urzędzie Miejskim. W kontrolowanym okresie urzędnikom przyznawano i wypłacano nagrody uznaniowe bez indywidualnych podstaw dla każdego z pracowników. - Nagrody dla pracowników wydziałów: finansowo-księgowego, dochodów budżetowych i budżetu, tzw. nagrody bilansowe, przyznawane były na podstawie zbiorczych list pracowników i proponowanych kwot nagrody kierowanych przez naczelników poszczególnych wydziałów - czytamy.

Według kontrolerów RIO, tak przygotowana lista trafiała do akceptacji przez prezydenta Jacka Krywulta. Każdorazowo o wstępną zgodę na wypłatę nagród wraz z określeniem środków zabezpieczonych na ten cel występowała do prezydenta miasta Anna Łakomska, skarbnik miasta.

Wakacje nie dla prezydenta

RIO zwróciła uwagę na zaniechanie udzielania zaległego urlopu wypoczynkowego prezydentowi miasta, co było praktyką niezgodną z Kodeksem Pracy. Stosownie do przepisów, urlopu niewykorzystanego w terminie należy pracownikowi udzielić najpóźniej do 30 września następnego roku kalendarzowego. W 2012 roku takich dni było 18. Rok później już 26.

 - Skutkiem niewykorzystanego urlopu była wypłata [Jackowi Krywultowi - przyp. red.] w dniu 11 grudnia 2014 roku na podstawie listy płac z 11 grudnia 2014 roku ekwiwalentu pieniężnego za zaległy urlop w 2012 i 2013 roku (łącznie za 44 dni) w kwocie 26,119,06 zł. Czynności z zakresu prawa pracy wobec prezydenta miasta wykonywał zastępca Waldemar Jędrusiński - piszą kontrolerzy RIO.

***

RIO w zaleceniach pokontrolnych nakazało prezydentowi miasta m.in. dostosowanie regulaminu wynagradzania pracowników w zakresie warunków i sposobu przyznawania dodatków do obowiązujących przepisów, zaprzestanie wypłacania dodatków audytorskiego, służbowego i motywacyjnego oraz wzmocnienie nadzoru nad pracownikami w zakresie udzielania nagród uznaniowych i uzasadniania decyzji o ich przyznaniu. Zalecono także udzielanie urlopów pracownikom Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej zgodnie z Kodeksem Pracy.

Bartłomiej Kawalec