Dyrektor Galerii Bielskiej BWA Agata Smalcerz zajęła pierwsze miejsce w kategorii VIP na IV Beskidzkim Dyktandzie podczas XVIII Beskidzkiego Festiwalu Nauki i Sztuki w Bielsku-Białej. Podajemy pełny tekst, który pisali wczoraj uczestnicy dyktanda w bielskiej ATH.

W dyktandzie wzięło udział 360 osób. Jego uczestnikami w kategorii VIP byli dyrektorzy instytucji kultury, miejscy radni, muzycy, aktorzy i sportowcy - imiennie zaproszeni przez organizatorów. W kategorii VIP zwyciężyła dyrektor Galerii Bielskiej BWA Agata Smalcerz, która otrzymała puchar i tytuł Beskidzkiego Mistrza Ortografii oraz Pióro Prezydenta Bielska-Białej. Laureatce osobiście pogratulował patron dyktanda - prof. Jerzy Bralczyk, wiceprzewodniczący Rady Języka Polskiego.

Organizatorami Beskidzkiego Dyktanda, które odbyło się wczoraj w dniu inauguracji Beskidzkiego Festiwalu Nauki i Sztuki była Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej oraz Urząd Miejski w Bielsku-Białej. Portal bielsko.biala.pl był patronem medialnym dyktanda.

Oto pełny tekst, z którym zmagali się uczestnicy IV Beskidzkiego Dyktanda.

Nie od razu i niezbyt ochoczo zgodził się Hubert na majówkę w górach. Po stokroć wolałby żeglarski weekend nad Jeziorem Nidzkim, włóczęgi z przyjaciółmi po mazurskich lasach, hasanie przy ognisku na superbiwaku, a nawet popołudnie u ciotki Roberta, nie najmilszej, lecz hożej i trzeźwo myślącej miłośniczki agroturystyki. Lecz niestety, klamka już zapadła - jadą więc z rodzicami na południe Polski, pociąg InterCity żwawo mknie przez pola, tata planuje trasy wieczornych przebieżek, a siostra jest myślami w ekstraaquaparku (a.ekstraakwaparku). W Bielsku-Białej na dworcu, tuż obok kawiarni, czeka na rodzinkę minidelegacja: babcia w lilabłękitach, z gałązką forsycji, i wierny jej towarzysz - czarny cocker-spaniel, z oryginalną obróżką w ekscentryczne wzory. W willi z oknem na Skrzyczne przywita ich dziadek, zza domu się wychyli złotorudy kocur - na pozór ciut nieśmiały, lecz nie całkiem dzikus (uwielbia półobroty z pseudomyszką z wełny). Wieczorem wuj Henryk zabierze do lasu, kuzyn zapowie koncert: „Zagrajcie, trombity!”, ciocia poda skrzydełka w glazurze miodowej -  i zły humor Huberta zniknie w okamgnieniu. A weekend się zakończy arcypatriotycznie: pójdą 3 maja na plac Ratuszowy, wśród defilad, przemówień poczuć nastrój święta (warto by też rozważyć piknik historyczny). Mogłażby to nie być udana majówka?

bb

Na zdjęciu: gala laureatów IV Beskidzkiego Dyktanda podczas XVIII Beskidzkiego Festiwalu Nauki i Sztuki, Foto: Jacek Kachel