Czy Ślązacy skolonizują Małopolskę? - foto
„Bielsko-Biała między Śląskiem a Małopolską”: taki tytuł miała burzliwa debata, która odbyła w urokliwej Galerii Wzgórze z udziałem licznej i aktywnej publiczności. Pomysłodawcą i moderatorem był znany podbeskidzki społecznik Janusz Buzek. W dyskusji wzięli udział również ks. prof. Marek Uglorz (biblista), dr Grzegorz Wnętrzak (historyk) oraz niżej podpisany.
Temat spotkania okazał się bardzo emocjonujący. Nie przypuszczałem, że Małopolanie i Ślązacy mają sobie wiele do powiedzenia i (często) inaczej postrzegają wzajemne relacje, wspólną historię i swoje dylematy tożsamościowe. A było o czym gadać, zwłaszcza, że uczestnicy reprezentowali modelowo różne doświadczenia historyczne, kulturowe i religijne, co zresztą dyskusja bardzo fajnie pokazała.
Na dwóch brzegach rzeki
O czym więc rozmawialiśmy? W pierwszej części dominowała tematyka historyczna: odnosiliśmy się do tego co wspólne, a co różne w naszych historycznych doświadczeniach. Mowa była też o wzajemnych stereotypach, o różnym podejściu do polskości w XIX i XX wieku. Rozmowa byłą wieloaspektowa, bo dotyczyła nie tylko wzajemnych relacji małopolsko-śląskich, ale również zróżnicowanego doświadczenia śląskiego (Cesaroki i Prusoki) czy podobieństwa relacji: Śląsk Pruski - Zagłębie Dąbrowskie i Śląsk Cieszyński - Galicja.
Sporo miejsca poświęciliśmy też Bielsku-Białej, mówiąc o jego specyfice czy o różnicach i integrowaniu się dwóch miejscowości położonych na dwóch brzegach rzeki Białej. Ks. Marek Uglorz przypomniał dwie wspólnoty narodowe (Niemców i Żydów), które tworzyły niegdyś stare Bielsko (w mniejszym stopniu również Białą), a które, w wyniku tragicznych wydarzeń II wojny światowej i trudnych lat powojennych, zniknęły z tych miast na zawsze.
Dyskusję o współczesności wzajemnych relacji zdominował mocny głos Grzegorza Wnętrzaka, który postawił tezę, że w naszym województwie Małopolanie są ofiarami śląskiej dominacji, co wyraża się chociażby w nazwie i herbie regionu. To wystąpienie wywołało burzę i sporo żywiołowych głosów poparcia wśród publiczności, a także ks. Uglorza i moje głosy nie zgadzające się na tak jednoznaczne i ostre postawienie sprawy.
Identyfikacja z Podbeskidziem
W ostatniej części Janusz Buzek zapytał nas o marzenia, o to jak my wszyscy (Małopolanie i Ślązacy) widzimy naszą przyszłość i przyszłość Bielska- Białej. A o jakich marzeniach mówiliśmy? Myślę, że niedługo sami będziecie mogli się o tym przekonać, oglądając materiał video na autorskim kanale Janusza Buzka na Youtube, gdzie można zobaczyć też relacje z innych organizowanych przez niego debat.
Dodam tylko, że na spotkanie w Galerii Wzgórze dotarło wielu zacnych gości: Przemysław Koperski, Roman Matyja, Władysław Motyka, Janusz Okrzesik, którzy mocno ubogacili naszą dyskusję. Zwłaszcza wystąpienie tego ostatniego, przypominające silną identyfikację bielszczan i mieszkańców okolicznych miejscowości z Podbeskidziem, było ważnym domknięciem debaty.
Portal bielsko.biala.pl był patronem medialnym debaty „Bielsko-Biała między Śląskiem a Małopolską”.
Piotr Spyra
Oceń artykuł:
0 1Komentarze 54
Pokaż mi granice Podbeskidzia.
Biała Krakowska jest wtedy już od dawna w odrodzonej Polsce. w ramach Małopolski w woj.krakowskim.
Tamtego Bielska i Białej Krakowskiej już nie ma, jest Bielsko-Biała ze swimi lewobrzeżną i prawobrzeżną śląskocieszyńską i małopolską stroną
wróć kolego do szkoły bo brak Ci podstawowej wiedzy. Kogo nie było ? Małopolan ? Byliśmy zawsze, różnica jest taka, że brednie płynące ze śląskiej administracji i śląskiej strony, ale jak widać też ze strony 'Podbeskidzianinów' zmusiły nas do zabrania głosu.
Możecie sobie podać Podbeskidzianie rękę z Gorzelikiem bo myślicie i działacie identycznie
Może później się uda. Jak dla mnie szkodnikiem jesteś Ty i Tobie podobni, których kilka lat temu jeszcze nie było, a teraz się obudzili.
To czemu Związek >Pod
jakaś kwadratowa bzdura, co to ma wspólnego z autonomią ? I co ma wspólnego RAŚ z prawem Ślązaków do określania swojej ziemi jako Śląska np. w Aleksandrowicach, Jaworzu lub lewobrzeżnej Bielsku-Białej ? Tym samym co ma wspólnego RAŚ z Żywczokami którym przez gardło nie może przejść 'Podbeskidzie' czy Małopolanami, którzy się identyfikują z dziedzictwem swoich tradycji i korzeni ?
Czy to nie jest tak, że to walczący zarówno ze Śląskiem jak i Małopolską "Podbeskidzianie" są na równym poziomie z RAŚ ? Bo tutaj mógłbym wymienić sporo podobieństw, ale jedno jest uderzające "Nie jestem Polakiem, Czechem czy Niemcem, jestem Ślązakiem, moja ziemia to Śląsk a nie Polska" vs. "Nie jestem Małopolaninem, nie jestem Ślązakiem, nie ma na naszym terenie Śląska i Małopolski, jestem Podbeskidzianinem na Podbeskidziu"
o ile mi wiadomo nie ma w ujęciu historycznym ani geograficznym Podbeskidzia. Małopolska istnieje tak jak ukształtowała ją historia, a jej jedną z części jest Żywiecczyzna. Granice Żywiecczyzny nie są umowne, ale dokładnie takie jakie zostały w tej samej historii ukształtowane. Samą Żywiecczyznę zamieszkują oprócz górali beskidowych żywieckich, inne grupy, w tym ludność laska czy żywieccy 'putosze'.
Z czym Ty się utożsamiasz to Twoja indywidualna sprawa, również to czy jest to realne czy też nie. Są tacy którzy twierdzą że są 'rycerzami Jedi'
Identyfikacja Małopolski Zachodniej w gminie Bestwina jest tak silna i powszechna, że nawet nie wiem jak komentować Twoją ocenę poza ubolewaniem nad nią.
Twoja interpretacja wskazania na Związek Podhalan jest już taką parabolą myślową, że sugeruje Ci ją jeszcze raz przeczytać. A identyfikacja górali wyłącznie z górami jest już kuriozum niekompetencji.
Jeszcze raz podkreślę, NIE MA Podbeskidzia poza granicami Bielska-Białej, a promowanie Podbeskidzia jako regionu wypierającego Małopolskę i Śląsk jest swoistym 'strzałem w kolano', budzi i będzie budzić opór świadomych swojego dziedzictwa mieszkańców tych terenów, a im dalej od Bielska-Białej jest ich więcej. Działając w ten sposób jaką postawę Ty prezentujesz, Ty i Tobie podobni kreują obszar braku identyfikacji, który coraz bardziej zawłaszcza wszechobecna medialnie i administracyjnie 'śląskość'
Jako autochton nie wiem kto jest większym szkodnikiem, Ty i Tobie podobni, którzy już raz sromotnie przegrali woj.bielskie czy ślazakowcy i Ślązacy ignorujący wszystkich i wszystko w obszarze województwa, co nie chce przyjąć narzucanej śląskości.
""Dlaczego to Żywiecczyzna w granicach powiatu bielskiego, górale żywieccy w tych granicach, Beskidy mają nagle porzucić swoje dziedzictwo i stać się ... no właśnie kim ? Podbeskidzianinami ??""
Nie ma takiej potrzeby. Mogą byc Góralami Żywieckimi na Podbeskidziu. Historia potoczyła się w ten sposób, że pewna grupa ludności zaliczanej do tej grupy etnograficznej jest w dzisiejszych czasach zdecydowanie bardziej związana (społecznie, ekonomicznie i etnicznie - np. koligacje rodzinne - z ziemią bielską, Bielskiem-Białą i jego kręgiem, a nie z Żywcem... Wytwarza się nowa współczesna jakość kulturowa. Ja mam silne korzenie "góralożywieckie", co nie przeszkadza mi identyfikować się w pełni z Podbeskidziem.
""...np. mieszkańcy Gminy Bestwina którzy publicznie identyfikują się jako mieszkańcy Małopolski Zachodniej, czy mieszkańcy Wilkowic, którzy utworzyli Oddział Górali Żywieckich Związku Podhalan.""
Nic mi nie wiadomo i nie znajduję dowodów na takową publiczną identyfikację, a już na pewno w wymiarze powszechnym ;)
Ad 2. Bzdura! Do Związku Podhalan przystąpili również górale śląscy, którzy swoją drogą mają znacznie więcej wspólnego np. z żywieckimi czy czadeckimi niż np. ze Ślązakami z d. pruskiego Śląska. Z innej strony patrząc, i górale śląscy i żywieccy są bardzo zróżnicowani i nie stanowią monolitu... Teren zamieszkania górali żywieckich wykracza poza teren Żywiecczyzny i Beskidu Żywieckiego, samo miano "górale żywieccy" powstało umownie - ot, Ci co mieszkają gdzieś opodal lub nieopodal Żywca i na pewno nie wiązało się z wytyczeniem jakichś konkretnych granic. Co więcej, sama Żywiecczyzna również nie posiada konkretnych granic, Wszystko, co jest ujmowane na mapach itp. jest identyfikacją umowną. Analogicznie do Twoich niektórych przyczepek (i wracając niejako do wspomnianej wyżej umowności)... Sam Żywiec i opłotki to ŻADNE góry tylko kotlina z pagórkami po bokach. Mogłoby więc wyjść na to, że miano 'górale żywieccy" to pewnego rodzaju oksymoron... Powyższy wywód to tak w nawiązaniu do ciągłego czepiania się nazwy PODbeskidzie. A jest jeszcze i PODhale. Rozumiem, że tym tokiem, powinniśmy grubą krechą rozgraniczać Podhalan (jako niegórali) i Górali Tatrzańskich?? To czemu Związek >POD
jak już jedziemy epitetami, to ..... eh, a może jednak sobie daruję.
To może łaskawie określisz te granice Podbeskidzia i dlaczego to prawobrzeżny powiat bielski jest tym Podbeskidziem. Dlaczego to Żywiecczyzna w granicach powiatu bielskiego, górale żywieccy w tych granicach, Beskidy mają nagle porzucić swoje dziedzictwo i stać się ... no właśnie kim ? Podbeskidzianinami ??
Kolejno, może uzasadnisz dlaczego Ci którzy kultywują małopolskie tradycje i swoje korzenie to 'pomyleńcy', np. mieszkańcy Gminy Bestwina którzy publicznie identyfikują się jako mieszkańcy Małopolski Zachodniej, czy mieszkańcy Wilkowic, którzy utworzyli Oddział Górali Żywieckich Związku Podhalan.
W jednym mogę się z Tobą zgodzić, nie stosując epitetów, Podbeskidzie geograficznie może być lokalizowane tam gdzie nie ma Żywiecczyzny i Śląska Cieszyńskiego, a to wychodzi od linii Straconka, Biała (prawobrzeżna część Bielska-Białej), Kozy, Czaniec i dalej na zachód, a od tej linii na północ po Bestwinę, Oświęcim.
W innym wymiarze Podbeskidzie to nieokreślony obszar więzi społeczno-gospodarczych
Klauzula informacyjna ›