Duże zniszczenia w Lesie Komunalnym - foto
W wyniku silnego wiatru w nocy z 11 na 12 grudnia powstały duże zniszczenia na terenie Lasu Komunalnego w Bielsku-Białej. Najgorsza sytuacja jest w Cygańskim Lesie oraz w rejonie Koziej Góry. Wiele drzew zostało powalonych, a inne niebezpiecznie się pochyliły.
Drzewa, które w każdej chwili mogą się przewrócić, stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Obecnie trwa szacowanie skali zniszczeń oraz strat powstałych w wyniku wiatru. Administrator Lasu Komunalnego podjął działania zmierzające do likwidacji zagrożeń. Służby miejskie apelują o zachowanie szczególnej ostrożności i proszą o rezygnację w najbliższych dniach ze spacerów w obrębie Lasu Komunalnego.
Jeszcze dziś naprawiona ma zostać choinka na placu Chrobrego (zob. TUTAJ). - Wszystko jednak zależy od warunków pogodowych. Do jej naprawy trzeba użyć specjalnego podnośnika, który może zostać rozłożony tylko wtedy, gdy nie będzie wiało - mówi rzecznik Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej Tomasz Ficoń.
Obecnie służby miejskie szacują straty po wichurze na terenie miasta. W pierwszej kolejności zabezpieczane są drzewa, które mogą się przewrócić i stanowią realne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Następnie służby przystąpią do sprzątania.
bb
Foto: UM Bielsko-Biała
Oceń artykuł:
7 0Galeria:
Komentarze 9
Tutaj skala jest "nieco" inna, po drugie nikt nie chce działać - tzn ograniczać emisji Co2 - bo to automatycznie oznacza, że gospodarka staje się niekonkurencyjna, produkty drogie.
To się może udać tylko jeżeli wszystykie uprzemysłowione kraje się dogadają, a nie mogą się dogadać w o wiele mniejszych kwestiach.
Co więcej, te działania które powinny zostać podjęte, dadzą efekty za dziesięciolecia - tak jak efekt cieplarniany to efekt 100 lat przemysłu i pompowania Co2 do atmosfery.
Nawet gdybyśmy teraz ograniczyli emisję Co2 do zera, poziom w powietrzu jeszcze jakiś czas by rosnął, a później bardzo powoli spadał. To oznacza, że nawet w najlepszym scenariuszu i tak czeka nas w PL wiele lat silnych wichur, a w innych rejonach świata prawdziwe katastrofy - to co się działo w tym roku w USA, te huragany które pobiły wiele rekordów, to przedsmak.
Przy czym i tak nie wiadomo czy już nie jest zapóźno - bo miliardy ton zamarzniętego metanu w wiecznej zmarzlinie Syberii i innych miejscach właśnie się rozmraża, i jeżeli się rozmorozi - wtedy będzie koniec życia, i 6 masowe wyginięcie na tej planecie.
Tyle tylko, że to optymizm, a realizm jest taki, że znowu się nie dogadali, Francja chce coś samodzielnie robić, ale to za mało, a ty prosty ludzie śnij dalej, do brutalnej pobudki...
Klauzula informacyjna ›