Wyobraźmy sobie autobusy, które nie wypuszczając z rur wydechowych chmur toksycznych spalin, suną bezszelestnie po ulicach Bielska-Białej. Musimy ograniczyć się tylko do marzeń, choć wizja ta mogła stać się realna już w 2020 roku. Nasze miasto jednak nie znalazło się w gronie 24 samorządów, które podpisały porozumienie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju na dostawy elektrycznych autobusów. Dlaczego tak się stało?

Z informacji, które uzyskałem u bielskiego przewoźnika wynika, że „MZK w Bielsku-Białej w dniu 30.05.2017 r. zgłosił do Prezydenta Miasta wniosek o przystąpienie do "Porozumienia w sprawie wspólnej realizacji programu bezemisyjnego transportu publicznego" (…). Jednak ten wniosek nie został zaakceptowany. Nie mamy żadnych informacji o tym, czy Miasto Bielsko-Biała ostatecznie przystąpiło do ww. porozumienia miast" - twierdzi Barbara Borak-Łukańko, pełnomocnik dyrektora ds. Zintegrowanego Systemu Zarządzania.

Dofinansowanie do zakupu autobusów

Decyzja prezydenta Krywulta o nieprzystąpieniu do programu - wbrew radom MZK - jest zaskakująca. Według informacji dostępnych na stronie internetowej MZK, aż trzy autobusy na dziesięć nie spełniają nawet normy Euro 4 emisji spalin. Przypomnijmy, że najnowsza norma to Euro 6.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju zakłada spore dofinansowanie do zakupu autobusów elektrycznych. W oficjalnym piśmie Urzędu Miasta Jaworzna, które przystąpiło do programu, i które w swej flocie ma już kilkanaście autobusów elektrycznych, czytamy: „Zgodnie z zapisami Porozumienia, Miasto Jaworzno uzyska bezzwrotne dofinansowanie (…) na zakup bezemisyjnego pojazdu wraz z niezbędnym osprzętem umożliwiającym ładowanie w wysokości co najmniej 60 proc.”.

Taniej niż za spalinowca

Zobrazujmy skalę dofinansowania na przykładzie. W październiku br. Zielona Góra wybrała firmę Ursus Bus jako dostawcę 47 elektrycznych 12-metrowych autobusów. Cena jednej sztuki to 2,05 mln zł brutto. Zakładając dofinansowanie na poziomie 60 proc., można uznać, że w programie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju realny koszt zakupu przez samorządy 12-metrowego autobusu elektrycznego wyniesie ok. 820 tys. zł. Dla porównania, cena odpowiadającego wielkością pojazdu spalinowego Solarisa kształtuje się na poziomie 1,1 mln zł.

Jednym z sześciu szczegółowych celów „Planu zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla miasta Bielska-Białej na lata 2014-2023” jest ograniczenie negatywnego wpływu transportu na środowisko naturalne i warunki życia. Najlepiej w ten cel wpisują się elektryczne autobusy.

Na koniec wyobraźmy sobie, że każdy bielski autobus posiada pełną klimatyzację, a nie co trzeci, jak obecnie. Jest to jednak zagadnienie na odrębny artykuł.

Janusz Buzek