Ponad dziesięciokrotnie przekraczało wczoraj normę stężenie substancji ropopochodnych w potoku Sienka w Żywcu. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bielsku-Białej pobrał również próbki wody z Soły, ale te są w normie. Jakość wody pobieranej w Kobiernicach monitoruje spółka Aqua.

Wczoraj w godzinach przedpołudniowych (kilkanaście godzin po pożarze magazynu chemikaliów) inspektorzy WIOŚ z Bielska-Białej pobrali dwie próbki wody z potoku Sienka oraz z rzeki Soły. Jak ustalił nasz portal, w pierwszym przypadku stężenie węglowodorów ropopochodnych wynosiło 31 i 42 mg/l (przy normie wynoszącej 3 mg/l). Dobrze wypadły badania na Sole, gdzie wynik 0,4 i 0,95 mg/l oznacza, że we wtorek jakość wody mieściła się w granicach normy określonej rozporządzeniem ministra ochrony środowiska.

Dziś inspektorzy pobrali kolejne próbki, które zostaną przebadane w akredytowanym laboratorium w Bielsku-Białej. Ich wyniki będą znane dopiero jutro w godzinach porannych. WIOŚ nakazał oczyszczenie instalacji kanalizacyjnych, do których po pożarze przedostały się chemikalia oraz pozostałości po akcji gaśniczej. Istnieje niebezpieczeństwo, że przy opadach deszczu zanieczyszczenia ponownie spłyną do rzeki.

Punktem poboru wody na Sole w Kobiernicach administruje Aqua. Jak zapewnił nasz portal prezes spółki Piotr Dudek, wczoraj przeprowadzone zostały badania wody. - Spełnia wszystkie normy. Nie stwierdziliśmy żadnych śladów zanieczyszczeń, monitorujemy sytuację - zapewnia. Prezes uspokaja, że punkt poboru wody znajduje się kilkanaście kilometrów od źródła poniedziałkowego zanieczyszczenia.

O kilkuset martwych rybach w Sole i Jeziorze Żywieckim informują wędkarze (czytaj TUTAJ). - Dziś i jutro będziemy monitorować dół rzeki Soły i wyławiać kolejne śnięte ryby. W specjalistycznym laboratorium zbadamy przyczyny padnięcia ryb - zapewnił w rozmowie z portalem Wojciech Duraj, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego w Bielsku-Białej.

bak