Dziś w ramach cyklu zajmiemy się absurdami na drogach krajowych znajdujących się w Bielsku-Białej. W naszej skrzynce pojawiło się wiele zgłoszeń poruszających tę problematykę. Nasz ekspert opisał zagadnienia związane z węzłami Mikuszowice oraz Krakowska w ciągu drogi ekspresowej S1 oraz problematycznym skrzyżowaniem łączącym S52 z al. Gen. Andersa.

Na wstępie przypominamy, że za organizację ruchu na węzłach w obrębie dróg krajowych odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jako zarządca drogi wyższej klasy. Wystąpić o analizę sytuacji i jej poprawę do zarządcy ma prawo każdy z nas, a także przedstawiciele samorządu czy zarządca dróg powiązanych komunikacyjnie, który działa, jako jednostka organizacyjna samorządu. Liczymy na to, że z uwagi na globalne znaczenie opisanych dzisiaj spraw, zrobi to właściwy urząd.

Węzeł  „Mikuszowice” (dawniej Żywiecka/Bystrzańska)

Tematem wspólnym dla obu stron tego zespolonego węzła, który powoduje zamieszanie również na pozostałych drogach w tym rejonie, jest nieprecyzyjne oznakowanie kierunków zjazdów na drogowskazach tablicowych. Ktoś, kto opracowywał organizację ruchu dla tego węzła, pominął bardzo istotny element orientując kierunki zjazdów. S1 oddzieliła komunikacyjnie od siebie Mikuszowice Krakowskie i Śląskie. Kierowanie użytkownika drogi na „Mikuszowice” jest w związku z tym dla niezorientowanych w terenie zwykłą ruletką.

Kierowcy niemający wiedzy o istnieniu „podwójnych” Mikuszowic, po zjechaniu z obwodnicy próbują ratować się i wracać na drogę ekspresową. W bocznych (od Bystrzańskiej i Żywieckiej) uliczkach, np. w rejonie ul. Willowej, skąd pisze Czytelnik, mieszkańcy obserwują spanikowanych, błądzących kierowców, którzy niejednokrotnie nawracając w nieprawidłowy sposób, stwarzają przez to zagrożenie. Można sobie wyobrazić, przez analogię, że dzieje się tak również po stronie Żywieckiej, gdyż określenie kierunków na drogowskazach niczym się tam nie różni - niezmiennie pojawiają się na tablicach drogowskazowych bliżej nieokreślone „Mikuszowice”.

Dodatkowo po stronie Bystrzańskiej, niezorientowany kierowca, który w porę nie wybierze właściwego skanalizowanego pasa ruchu na rozjeździe ok. 200 m metrów wcześniej, jadąc od strony Żywca nie ma szansy skręcić w prawo na Bielsko-Białą nie łamiąc przy tym przepisów. Za kolejnym razem pewnie wybierze właściwy pas.  Niestety, już zupełnie niemożliwe jest dla kierowców jadących od strony Żywca, dostanie się na pas do jazdy prosto przez skrzyżowanie z Bystrzańską bez nieuprawnionego przekroczenia linii ciągłej. Tym samym, na bardzo uczęszczany kierunek - w stronę ATH, z Żywca nie można bezpośrednio zjechać na tym skrzyżowaniu bez łamania przepisów.

To nie jedyny mankament tego miejsca. Jak informuje nasz Czytelnik, oświetlenie tego węzła w rejonie skrzyżowania z Bystrzańską jest fatalne. Oślepia wyjeżdżających z Willowej, a kierowcom jadącym z kierunku Pszczyny uniemożliwia odczytanie oznakowania z tego samego powodu.

Nieszczęśliwe, w stosunku do węzła, usytuowanie Willowej spowodowało, że stała się główną ulicą dojazdową do uczelni, pomimo, że formalnie główny ruch powinien odbywać się od Szerokiej z uwagi na usytuowanie głównej bramy. Willowa jest objęta strefą zamieszkania. Jednak mieszkańcy sygnalizują, że z racji takiego usytuowania, kierowcy poruszają się tą ulicą tak, jakby kontynuowali jazdę obwodnicą. Domyślam się, że regularne interwencje policji, szczególnie w okresie „aktywności” uczelni, spowodowałyby przynajmniej częściowe uspokojenie sytuacji.

Węzeł Krakowska w ciągu ul. Krakowskiej

Na ulicy Krakowskiej, przy dojeździe z obu stron, na węźle z S1 usytuowane są drogowskazy tablicowe kierujące odpowiednio m.in. na Żywiec/Bielsko-Białą i Cieszyn/Kraków. Drogowskazy usytuowane są bezpośrednio za wlotami łącznic z trasy ekspresowej. Kierowca za bardzo przyzwyczajony do strzałki o znaczeniu „skręt przed znakiem” (strzałka prosta, pozioma, jak np. w znaku pionowym C-3), który „przebudzi się” bezpośrednio przed węzłem i panicznie (błędnie) zareaguje na treść tablic, chcąc zjechać na Żywiec lub Cieszyn, może omyłkowo skręcić w lewo przed tablicą i wjechać pod prąd na drogę ekspresową.

Ten mankament nie jest nieprawidłowością w zakresie przepisów w ramach oznakowania informacyjnego dla strumienia pojazdów poruszających się po Krakowskiej. Istniejące oznakowanie powinno zapobiegać opisanym zdarzeniom (B-21 „zakaz skrętu w lewo” z Krakowskiej, B-2 „zakaz wjazdu” na łącznicę B-2 i znak C-9 nakazujący ominięcie go z właściwej strony na wyspie dzielącej jezdnie o przeciwnych kierunkach ruchu, za wlotem łącznicy wylotowej z drogi ekspresowej). Niemniej jednak przesunięcie tablicy w stronę łącznic wlotowych na drogę ekspresową umożliwiłoby jej odczytanie również przez kierowców wjeżdżających z S1 na Krakowską. W obecnej sytuacji nie mają na to szans i to jest realna nieprawidłowość dezorientująca kierowców na tym skrzyżowaniu.

Gdyby tablice usytuowane były bliżej łącznic wylotowych na trasę ekspresową, stanowczo czytelniejsze i bezpieczniejsze stałoby się całe oznakowanie węzła. Jeśli brak jest możliwości terenowych przesunięcia wspomnianych tablic, to dla uniknięcia pomyłek i przygotowania kierowcy do sytuacji, jaką zastanie przy takim usytuowaniu drogowskazów tablicowych, wskazana byłaby przynajmniej wyprzedzająco tablica przeddrogowskazowa z piktogramem pokazującym układ skrzyżowania, jednoznacznie zapowiadająca możliwości manewrowe w jego obrębie.

Węzeł S52 z al. Generała Władysława Andersa (rejon Makro)

Jeden z naszych Czytelników pisze o zmianie w organizacji ruchu, która nastąpiła niedawno w rejonie skrzyżowań łącznic S52 z al. Gen. Andersa (rejon Makro). Jadąc w stronę Mikuszowic ze Starego Bielska przed łącznicą na Katowice/Żywiec otrzymujemy na lewym pasie informację w postaci znaku poziomego P-8b „strzałka kierunkowa w lewo”, który wskazuje dozwolony kierunek jazdy z tego pasa wyłącznie w lewo, a na prawym pasie P-8a „strzałka kierunkowa na wprost”. Oznakowanie to ma na celu zapewnienie, że na pierwszym oznakowanym w ten sposób odcinku, wyłącznie kierowcy chcący skręcić w łącznicę na Katowice/Żywiec będą poruszać się lewym pasem, a kierowcy chcący skręcić w łącznicę na Cieszyn oraz jadący dalej na wprost w stronę Mikuszowic, poruszać się będą prawym pasem do czasu aż miną skrzyżowanie z łącznicą na Katowice/Żywiec, a następnie wybiorą właściwy dla siebie pas.

Niestety również z moich obserwacji wynika, że kierowcy nie stosują się do zasad obowiązujących przy takim oznakowaniu. Część z nich, chcąc skręcić w lewo w łącznicę na Cieszyn wybiera lewy pas przed skrzyżowaniem z łącznicą na Katowice/Żywiec. Sytuacja pogorszyła się w stosunku do poprzedniego rozwiązania, gdzie za pierwszym skrzyżowaniem wyznaczony był obszar wyłączony z ruchu oznakowaniem poziomym P-21 (a lub b), czyli mówiąc potocznie, wymalowana była wysepka.

"Wysepka" zniknęła po zmianie organizacji ruchu, a wielu kierowców nie zwracając uwagi na to, że znak P-8b nakazuje im skręt w lewo na pierwszym skrzyżowaniu (na Katowice/Żywiec) jedzie dalej prosto. Ich oburzenie jest ogromne, kiedy kierowca, który dotąd poruszał się prawidłowo prawym pasem, w chwili minięcia skrzyżowania nieświadomy wykroczenia popełnionego przez kierowcę z lewej strony zajeżdża mu drogę chcąc poprawnie skręcić na Cieszyn. Jak sądzę, obszar wyłączony z ruchu został zlikwidowany, żeby wydłużyć lewoskręt, gdyż pamiętam, że w tym miejscu tworzyły się olbrzymie korki z powodu braku możliwości przejazdu na wprost z uwagi na samochody oczekujące na prawym pasie na możliwość zjazdu na lewy pas za wysepką.

Teraz sytuacja jest nieco lepsza pod kątem płynności ruchu, ale proporcjonalnie skuteczniej podnosi adrenalinę z powodu wyżej opisanych zachowań kierowców. Oznakowanie jest obecnie poprawne, tak jak zauważył również Czytelnik, ale część osób niestety nie nadąża z reakcjami przy tej konfiguracji, w szczególności krótko po przebudzeniu. Pasy lewoskrętów oznakowanych P- 8b znajdują się w jednym ciągu, bez wyraźnego rozdzielenia odcinków dotyczących kolejnych skrzyżowań. Obserwuję w tym miejscu codziennie, o każdej porze dnia, spowodowany tą sytuacją chaos. Być może należałoby, jak sugeruje Czytelnik zalegalizować na lewym pasie również kierunek jazdy „na wprost”, zastępując obecny znak poziomy P- 8b znakiem P-8e, dając kierowcom swobodę w wyborze pasa do jazdy na wprost, jednocześnie informując, że obsługuje również lewoskręt.

Innym problemem jest przepustowość skrzyżowań al. Andersa z łącznicami, na których w godzinach naszych powrotów do domu tworzą się długie korki. Pod tym kątem zarządca drogi powinien przeanalizować natężenie ruchu z wszystkich kierunków i zaproponować alternatywnie: przebudowę skrzyżowań na ronda, zastosowanie sygnalizacji świetlnych lub, co najbardziej kosztowne, rozbudowę i zmianę kształtu tego węzła.

Monika Kalinik