Rewolucja na przejściach: 6-metrowe maszty z lampami LED
Ponad dwa razy więcej niż planowano kosztować będzie doświetlenie kilkunastu przejść dla pieszych na dziesięciu bielskich ulicach. MZD wybrał wykonawcę inwestycji, dzięki której jeszcze tej jesieni na wybranych przejściach staną sześciometrowe maszty z lampami LED.
Przetarg na doświetlenie przejść dla pieszych na ul. Lenartowicza (rejon SP 20), Wałowej (zejście z 3 Maja), Michałowicza (skrzyżowanie z Kamienicką, Kamińskiego oraz posesje nr 51 i 57), Warszawskiej (skrzyżowanie z Węglową), Katowickiej (skrzyżowanie z Królewską), Bystrzańskiej (skrzyżowanie z Argentyny), Daszyńskiego (skrzyżowanie ze Stażystów), Hałcnowskiej (skrzyżowanie z Wernyhory), Karpackiej (okolice Jeżynowej i SP 22) oraz Wyzwolenia (SP 28) został ogłoszony w lipcu.
Okazało się, że do konkursu stanęła tylko jedna firma z ofertą na kwotę ok. 398 tys. zł (MZD szacował budżet inwestycji na 207,6 tys. zł). Ale zarządca dróg nie unieważnił postępowania. Znalazły się dodatkowe środki na inwestycję, dzięki czemu jeszcze tej jesienie na wybranych przejściach na terenie miasta staną m.in. sześciometrowe maszty z lampami LED oraz infrastrukturą techniczną.
bak
Oceń artykuł:
22 7Komentarze 13
Bo tak na pierwszy rzut oka 30 tysi za lampę to trochę sporo. Słup kosztuje 1000 zł, wypasiona lampa 2500, "robocizna" niech będzie 5000. Wychodzi, że w bogatym mieście żyjemy. Albo faktycznie jakieś wybory nadchodzą i władza szybko musi się wykazać?
Klauzula informacyjna ›