W centrum Bielska-Białej kierowca fiata doprowadził do kolizji ze skodą, po czym porzucił pojazd i uciekł z miejsca zdarzenia pieszo. Policjanci poszukiwali sprawcy. Kiedy dotarli do jego mieszkania dowiedzieli się, że mężczyzna wyszedł z domu, aby… popełnić samobójstwo.

Do zdarzenia doszło w miniony czwartek około godz. 15.30 na ul. Piastowskiej, gdzie kierujący fiatem nie zachował bezpiecznego odstępu od jadącej przez nim skody i najechał na tył tego samochodu. Sprawca porzucił swój pojazd i uciekł z miejsca zdarzenia. Z relacji świadków wynikało, że mógł być nietrzeźwy.

Policjanci poszukiwali sprawcy. Ustalili, że od pewnego czasu zamieszkiwał ze swoją partnerką. Kiedy mundurowi dotarli na miejsce, kobieta oznajmiła, że wyszedł on z domu z zamiarem popełnienia samobójstwa. Dane sprawcy i jego rysopis zostały przekazane wszystkim patrolom w Bielsku-Białej i powiecie bielskim.

Na skrzyżowaniu ul. Akademii Umiejętności i Majakowskiego patrol z komisariatu I zauważył mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi poszukiwanego. Policjanci zatrzymali 40-latka, który wcześniej doprowadził do kolizji drogowej. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Był już karany za jazdę w stanie nietrzeźwości. Obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Mężczyznę przewieziono do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia. Z własnej kieszeni będzie też musiał uregulować szkody, do których doprowadził w wyniku kolizji.

bb