Langusta na palmie. Fenomen zakonnika, który ma gadane
Bilety na to wydarzenie wyprzedano w zaledwie kilkadziesiąt godzin. Ponad 5 tys. wejściówek! Wystarczyło jedno nazwisko - o. Adam Szustak. Już za dwa miesiące przyjedzie do Bielska-Białej na spotkanie z tymi, którzy szukają odpowiedzi i pragną posłuchać Ewangelii. - Będziemy błogosławić. Pana Boga i ludzi, którzy przyjdą, całe Bielsko, cały świat… strasznie się cieszę na to spotkanie - zachęca zakonnik na swoim kanale "Langusta na palmie".
Ojciec Adam Szustak to polski prezbiter rzymskokatolicki, dominikanin, wędrowny kaznodzieja, duszpasterz akademicki, autor książek i audiobooków, vloger. Jego kanał na YouTube obserwuje na bieżąco przeszło 400 tys. osób. Langusta na palmie, bo tak nazywa się jedna z inicjatyw ojca Adama, cieszy się wielką popularnością.
Wystarczyło kilkadziesiąt godzin
- Słuchamy ojca Adama, bo jest autentyczny w tym, co mówi. Mówi, jak jest. Nie koloryzuje, nie ma klapek na oczach, czuje współczesność i wie, jak rozmawiać z młodzieżą. Jak do nas mówić, abyśmy go słuchali - mówią bielscy licealiści, którzy zdążyli kupić bilety na spotkanie z zakonnikiem.
Wydarzenie zatytułowane „Błogosławieni” odbędzie się 8 lutego 2019. Bilety pojawiły się w sieci w piątek, 7 grudnia. Do niedzieli, 9 grudnia wyprzedano wszystkie miejsca. Ponad 5 tys. wejściówek! Ich cena oscyluje wokół 30 zł. Wiele osób pyta o możliwość zakupu biletu z drugiej ręki. Sam rekolekcjonista nagrał filmik, który opublikował na swoim kanale, gdzie zachęca do udziału w wydarzeniu.
- Będziemy w Bielsku błogosławić. Pana Boga i ludzi, którzy przyjdą, całe Bielsko. Cały świat… strasznie się cieszę na te spotkanie - podkreśla ojciec Adam.
Opis spotkania można znaleźć TUTAJ. - Błogosławieni to kontynuacja rozpoczętej w tym roku serii spotkań wielbieniowych organizowanych przez „Langustę na palmie”. Za nami pięć wydarzeń, które choć odbywały się w różnych miastach, to połączone zostały kaznodziejską obecnością o. Adama Szustaka OP i o. Tomka Nowaka OP, wielbieniowym prowadzeniem zespołu „owca” i obecnością żywego Kościoła w postaci tysięcy uczestników. A wszystko to w Jezusie, przez którego, z i w którym chcemy trwać. To ON posyła nas dalej - tym razem na samo południe Polski - do Bielska-Białej. Tam spotykamy się już 08/02, by jako najwięksi szczęśliwcy na świecie przyjmować moc Jego błogosławieństwa!
Nie ma katolipy
Dla wielu pojawienie się ojca Adama Szustaka w Bielsku-Białej było zaskoczeniem. Kolejka na jego rekolekcje jest długa i nie jest żadną tajemnicą, że czeka się kilka lat na swoją kolej. Tak duże jest zainteresowanie kazaniami dominikanina. Tymczasem, aby przekonać ojca Adama do przyjazdu na Podbeskidzie, wystarczyła jedna wiadomość.
- Napisałem wiadomość. Początkowo na konto „Paśnika”, a później na „Langustę na palmie”. Dostałem bardzo miłą wiadomość, że dziękują za zainteresowanie, ale nie ma takiej możliwości w najbliższym czasie. Dopiero w trakcie rozmowy z kolegą ze studiów, który jest dominikaninem, na nowo zacząłem o tym myśleć. Okazało się, że zna osobę, która pomaga organizować spotkania ojca Adama Szustaka. I tu również dostałem odpowiedź, że najwcześniej możliwy termin to czas po świętach wielkanocnych 2019 roku. Aż tu nagle otrzymuję w sierpniu informację, że zwolnił się termin na 8 lutego. Bardzo się ucieszyłem. Skontaktowałem się z kurią i potem już poszło - mówi ks. Mateusz Dudkiewicz, który działa na terenie Bielska-Białej, jest katechetą, prowadzi zajęcia z młodzieżą i jest twórcą szkółki gry w hokeja.
Dlaczego ksiądz zdecydował się wysłać zaproszenie? - Szustaka słucham w miarę regularnie. Pomyślałem, że skoro organizuje się takie spotkania uwielbienia w wielkich halach, jak np. katowicki Spodek, to dlaczego nie zrobić tego w Bielsku-Białej. Chciałem zapełnić halę pod Dębowcem. Organizowaliśmy tam wcześniej kilka wydarzeń, ale nigdy nie zapełniliśmy tej przestrzeni. Od soboty odbieram telefony z pytaniem o bilety, a sam go jeszcze nie posiadam. Nawet nie wchodziłem na stronę. Zaproszenie wyszło z Bielska-Białej, ale organizacją wszystkiego zajmują się ludzie, którzy się na tym znają. Tam jest wszystko na najwyższym poziomie. Nie ma katolipy - zapewnia ks. Dudkiewicz.
Wszystko co dobre pochodzi z góry
Ks. Mateusz uważa, że zainteresowanie rekolekcjami Szustaka wynika przede wszystkim z tego, że dominikanin potrafi głosić Ewangelię w obecnych czasach. - Dominikanie mają gadane. Ojciec Szustak zaś całkowicie odkrył karty. Nie jest duchownym, który na czas nagrania udaje tego kim nie jest. Nie stroi się, nie pokazuje tylko pięknego oblicza. Za to prezentuje codzienność, nie wstydzi się swojej przeszłości. Jest autentyczny - tłumaczy ks. Dudkiewicz. I podkreśla, że wszystko co dobre pochodzi z góry.
Razem z grupą współpracowników o. Szustak w 2014 roku stworzył stronę internetową oraz kanał na portalu YouTube o nazwie Langusta na palmie, w ramach którego głosi swoje rozważania w krótszych lub dłuższych seriach, także w formie vloga. Na kanale można znaleźć jego konferencje wydawane w formie audiobooków. Popularność zyskał cykl #jeszcze5minutek, którego współproducentem był portal stacja7.pl. W 2016 otrzymał nagrodę publiczności w konkursie Grand Video Awards organizowanym przez magazyn Press w kategorii Najlepszy Vlog za odcinek „Słoń” z cyklu „Dobranocka”.
We wrześniu 2017 roku o. Szustak razem ze współbraćmi dominikanami zaczął tworzyć kanał z komentarzami biblijnymi o nazwie Paśnik. W tym czasie uruchomił również kanał Wuwu, który jednak - ze względu na brak czasu na publikowanie tam dużej liczby filmów - zawiesił. Aktualnie najdłuższymi wciąż emitowanymi seriami są Chlebak (ponad 320 odcinków na kanale Paśnik), Niecodzienny Vlog (ponad 250 odcinków) i Dobranocka (ponad 175 odcinków, oba na kanale Langusta na palmie).
Katarzyna Górna-Oremus
Oceń artykuł:
116 13Dziennikarka portalu bielsko.biala.pl
Komentarze 34
Wszystko znajdziecie na oficjalnej stronie Patronite langustanapalmie.
a ogólnie to uzbierali już milion złotych.
Zatem po co jeszcze kolejne pieniądze? 5000*30zł to kolejne 150 000 złotych.
Wszystko znajdziecie na oficjalnej stronie Patronite langustanapalmie.
Kościół to nie tylko Księża i budynek. Kościół to cała wspólnota świeckich i duchownych. I to, że zdarzają się złe sytuacje w Kościele nie zwalnia mnie czy Panią z tego, by o ten Kościół nie walczyć. Nie zwalnia mnie z mojej wiary w Jezusa Chrystusa. A wręcz przeciwnie mobilituje mnie by dawać dobry przykład nawet Księżom.
Miałem okazję randkować z kilkoma tzw. langustowiczkami.
Jednej nie odpowiadał mój znak zodiaku - prosto w oczy dawała przykłady ze swojego życia jakie to lwy są niedobre.
-wierząca osoba kieruje się znakami zodiaku? WTF?
Robiła mi też quizy psychologiczne - żeby sprawdzić czy jestem prawdziwym mężczyzna- tak wprost, czułem się jak w teleturnieju, to pewnie też z porad Szustaka.
Swoje wypowiedzi potrafiła "ubogacić" bez zająknięcia przerywnikiem "pier..le"
W niedzielę nie poszła do kościoła, ale powiedziała, że nadrobi to w poniedziałek, luzik :)
Na dokładkę powiedziała prosto w oczy, że jestem śmieszny-takie podziękowanie za wspólną kolację ;)
I oczywiście najważniejsza była ona, i jej opowieści jak ona czuje Boga na spotkaniach wspólnoty.
+zachwyt, jaki ten Szustak wspaniały. I jeszcze bonus, jej hobby to taniec na rurze, bo podobno Szustak to pochwala-mi to nie przeszkadza ;) ale mimo wszystko to jest jakieś dla mnie dziwne.
O drugiej pannie krótko:
zimna, sztywna, zero zaangażowania. Marnowałem na dojazdy do niej 5 godzin, nawet nie potrafiła uścisnąć się po koleżeńsku na pożegnanie.
O kolejnych nie piszę bo i tak wyszła ściana tekstu.
Ciekawa sprawa, wspólnoty są zdominowane przez kobiety, faceci są tam rodzynkami, a mimo to często pozostają samotni, a one narzekają, że nie mogą znaleźć swojego ideału... -z tymi laskami jest naprawdę poważnie nie tak.
Już naprawdę nie wiem gdzie szukać dobrych, zwyczajnie dobrych kobiet, jeżeli nawet wierzące są wyrachowanymi s... :(
Ciekawe, że odpowiedzi do mojego komentarza są tylko od panów, panie, normalnie tak bardzo rozpisujące się w takich miejscach zamilkły :)
Odnoszę wrażenie, że dziewczyny będąc w takich organizacjach zaczynają myśleć, że są jakąś elitą i w związku z tym należy im się ktoś wyjątkowy, a normalni przeciętni faceci to plebs, którym można gardzić.
Ale nie dziwię się, obejrzałem jeden film Szustaka mówiący, że wszyscy faceci powinni być codziennie wielkimi odkrywcami świata, pełnymi pasji, energii, żeby kobiety się nimi interesowały. No przepraszam, ale z takim podejściem nie dziwię się, że to wszystko tak wygląda. Żyję w normalnym świecie, haruję od rana do wieczora i utrzymuję samodzielnie dom, potrzebuję też trochę odpoczynku - więc z tego co mówi Szustaka, to rzeczywiście nie mam szans na względy żadnej langustowiczki :/ Nie żałuję, może jednak kiedyś znajdę jakąś normalną kobietę, nie bujającą w obłokach kreślonych przez Szustaka...
wersja light. W jeden worek wrzucona prawda i herezje. To przyciaga, ale dokad zaprowadzi?...
Helou, kto ma płacić za takie spotkania - katolicy czy państwo?
Jeśli kogoś oburzają "wejściówki" na takie spotkania, niech sobie odpowie na takie pytanie.
A o.Szustak to faktycznie fenomen!
Faktycznie! Szczegolnie dla tych, ktorzy nie znaja Pisma sw. Dla pozostalych juz niekoniecznie. W jego wielomostwie mozna sie dopatrzec licznych herezji. Ale show odstawia niczego sobie.
Mylisz się, właśnie osoba która nie chodzi do kościoła jest na takich spotkaniach szczególnie oczekiwana.
Jeśli oglądałbyś/oglądałabyś jego filmiki to byłoby to dla ciebie oczywiste.
Jeśli ktoś nie zna to polecam, zwłaszcza dla ludzi po drugiej stronie barykady, warto posłuchać by mieć własne zdanie poparte wiedzą.
Mojego poglądu na pewne sprawy nie zmienił ale z nim to aż miło byłoby się posprzeczać :)
Klauzula informacyjna ›