Bielska Zadymka Jazzowa, w przeciwieństwie do wielu imprez organizowanych z budżetu miasta, zadziwia świeżością i dynamiką rozwoju oraz energią i kreatywnością twórców. Kiedy przed kilku laty przenoszono koncert finałowy do najlepszej sali w Europie wybuchł skandal, bo obawiano się wyprowadzki festiwalu z miasta. Teraz Zadymka wybiera się do Zabrza, aby koncertować pod ziemią. To kolejny dowód, że jest wciąż najlepszym towarem eksportowym Bielska-Białej.

Najbliższy Lotos Jazz Festival 21. Bielska Zadymka Jazzowa odbędzie się nieco później niż zazwyczaj, czyli w dniach od 2 do 10 marca 2019. Tradycyjnie termin festiwalu jest ruchomy, aby umożliwić udział w imprezie bielszczanom wyjeżdżającym z dziećmi na ferie zimowe (11-24 lutego).

Jazz w nieczynnej kopalni

- Od początku Zadymki stawiamy na rozwój - zapewnia dyrektor Lotos Jazz Festival Jerzy Batycki. - Każdego roku staramy się wprowadzać do programu nowy element. Tak, aby nie wpaść w sidła rutyny, a nasza publiczność żeby miała czym żyć i o czym mówić przez kolejny rok - dodaje z uśmiechem. - Tegoroczną Zadymkę przygotowujemy w trzech wymiarach. Jak dotąd, festiwal odbywał się na powierzchni ziemi i w górach. Teraz zjeżdżamy pod ziemię!

W 2019 roku po raz pierwszy w historii Bielskiej Zadymki Jazzowej jeden z koncertów odbędzie się w nieczynnej kopalni węgla kamiennego Guido w Zabrzu - na poziomie 320. Twórcy festiwalu chcą, by jazz pod ziemią stał się z czasem czymś tak kultowym, jak tradycyjne koncerty w schronisku na Szyndzielni czy od kilku lat w sali NOSPR w Katowicach, gdzie światowe gwiazdy prezentują swoje projekty muzyczne z towarzyszeniem czołowej polskiej orkiestry symfonicznej.

- Od czterech lat dzięki Zadymce bielszczanie choć przez jeden dzień mogą poczuć się gospodarzami w najlepszej sali koncertowej w Europie. Obecnie zyskujemy dla Zadymki unikat na skalę światową, czyli skansen górniczy, który znajduje się na głębokości 320 metrów - dodaje Batycki.

Klucze od prezydenta

Muzeum w kopalni Guido jest przykładem udanej rewitalizacji terenów poprzemysłowych na Śląsku. Podziemne wyrobiska zostaną zaadaptowane na salę koncertową składającą się z kilku pomieszczeń z miejscami stojącymi lub siedzącymi dla ok. 500 osób (więcej niż w Teatrze Polskim) wraz z zapleczem gastronomicznym. Publiczność zjedzie pod ziemię windami zgodnie z rytuałem górniczym, a na dole powitana zostanie przez kopalnianą orkiestrę dętą.

Dotychczasowa formuła Zadymki zostanie wzbogacona o nowe pojęcie wzorowane na amerykańskich festiwalach jazzowych. Odtąd każda edycja będzie miała artystę rezydenta, który jest jej wizytówką, a jednocześnie swoją osobowością wpływa na przebieg i poziom imprezy. Artystą rezydentem 21. Bielskiej Zadymki Jazzowej będzie jeden z najlepszych gitarzystów na świecie - Pat Metheny, zdobywca dwudziestu nagród Grammy.

Jak dowiedział się portal, wizyta wielkiego artysty w Bielsku-Białej rozpocznie się od konferencji prasowej w ratuszu, podczas której prezydent Jarosław Klimaszewski wręczy wirtuozowi „muzyczne klucze” do miasta. Jerzy Batycki wierzy, że dzięki prezydentowi otwarty zostanie nowy rozdział we współpracy miasta z festiwalem. Jeden ważniejszych koncertów tegorocznej Zadymki odbędzie się w Bielskim Centrum Kultury, które dotąd było niedostępne dla inicjatyw niezależnych.

Potęga: cztery wielkie gwiazdy

W BCK wystąpi Pat Metheny, który będzie też gospodarzem warsztatów muzycznych dla bielskich instrumentalistów. - Zapraszamy wszystkich gitarzystów, którzy czują się na siłach, aby podołać temu wielkiemu wyzwaniu. Aby wziąć udział w warsztatach pod kierunkiem Pata, należy nagrać swoją interpretację jednego z jego utworów i przesłać w formacie mp3 na adres Zadymki. Autorów najciekawszych nagrań wyłoni specjalna komisja - wyjaśnia nasz rozmówca. Uczestnicy warsztatów będą mogli później zaprezentować swoje umiejętności na scenie BCK przed koncertem wirtuoza oraz otrzymają zaproszenia na koncert finałowy w sali NOSPR w Katowicach.

Na inaugurację Lotos Jazz Festiwal w klubie Klimat usłyszymy kwartet Branforda Marsalisa w najnowszym projekcie i najsilniejszym składzie. Na Szyndzielni wystąpi Wojciech Mazolewski, który do udziału w tym klimatycznym koncercie zaprosił muzyków z Czech i Słowacji. W schronisku dominować będzie repertuar jazzowy, ale że jest to artysta doskonale radzący sobie z dowolną stylistyką, trzeba liczyć się z muzycznymi niespodziankami. Jak zwykle na Szyndzielni, publiczność będzie mogła potańczyć.

Ważnym wydarzeniem najbliższej Zadymki będzie koncert Reginy Carter uważanej za najlepszą skrzypaczkę jazzową na świecie. Najlepsze sale koncertowe świata mogą nam pozazdrościć obecności Toma Harrella, charyzmatycznego trębacza amerykańskiego. Pojawią się czołowi polscy jazzmani z Michałem Urbaniakiem na czele. Gospodarzami gali polskiego jazzu będzie rodzina Miśkiewiczów. Na zakończenie Zadymki Pat Metheny zaprezentuje symfoniczną wersję legendarnego albumu Beyond The Missouri Sky. Będzie to światowa premiera projektu pt. „Missouri Skies and More”, w którym artysta wystąpi z towarzyszeniem NOSPR.

Zaproszenie dla muzykujących Czytelników

Zadymka nieodmienne promuje młode talenty muzyczne, ale w tej edycji wprowadzi nowy standard. - Zapraszamy wszystkich muzykujących bielszczan, w tym oczywiście czytelników portalu bielsko.biala.pl na muzyczny Hyde Park - mówi dyr. Jerzy Batycki. - W Galerii Sfera zostaną wyznaczone miejsca, gdzie każdy będzie mógł zaprezentować swoją muzykę. Nasi wolontariusze będą w galerii rozdawali specjalne kupony, które można wrzucać do kapeluszy ustawionych przy wykonawcach. Ten kto otrzyma najwięcej głosów wygra Hyde Park. Zebrane kupony młodzi artyści będą mogli wymienić na kupony podarunkowe w Galerii Sfera.

Portal bielsko.biala.pl jest patronem medialnym Lotos Jazz Festival 21. Bielskiej Zadymki Jazzowej. Szczegółowy program festiwalu wkrótce.

Robert Kowal