Zwycięzca miejskiej edycji 64. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego wycofał się z reprezentowania Bielska-Białej w dalszych etapach tej imprezy. Stało się to po tym, jak jedna z uczestniczek imprezy miała usłyszeć od jurora skierowany pod jej adresem seksistowski komentarz. - Mamy do czynienia z sytuacją słowo przeciwko słowu - mówi Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.

Mateusz Wardyński wygrał miejski etap konkursu. Chwilę później wycofał się jednak z dalszego uczestnictwa w imprezie i zamieścił na Facebooku oświadczenie. W uzasadnieniu swojej decyzji przytoczył słowa, które miała usłyszeć jedna z uczestniczek konkursu, gdy po występie podeszła do jurora - doświadczonego aktora bielskiego teatru, licząc na merytoryczne uwagi.

Oświadczenia na Facebooku

Zamiast tego paść miały słowa o wymowie seksistowskiej: „…wiesz co, muszę przyznać że w ogóle Cię nie słuchałem, jak weszłaś na scenę, to tak się na Ciebie zapatrzyłem, że zapomniałem słuchać, taka jesteś piękna. No i co ja mam Ci powiedzieć? Jesteś piękna, masz piękne ciało, to chyba wszystko, co jest Ci potrzebne, żeby zrobić karierę. No, to chyba wszystko, co mogę powiedzieć, piękna dziewczynka jesteś, możesz popracować więcej nad dykcją”.

Takiej samej treści oświadczenie zamieściła na Facebooku młoda kobieta, która miała usłyszeć przytoczone słowa. Na zakończenie dodała też: „…Bardzo mi przykro, że jedyne co zapamiętał pan z mojego występu, to rozmiar mojego biustu. Było to największe świadectwo ignorancji na jakie mógł zdobyć się człowiek chcący nauczać młode pokolenia, wrażliwości na sztukę czy literaturę".

Sprzeciw wobec insynuacji

Po publikacji obu zacytowanych oświadczeń w internecie zawrzało słowami oburzenia przeciwko zachowaniu się jurora. Użytkownicy dodawali otuchy uczestniczce konkursu. W efekcie juror za pośrednictwem również Facebooka oświadczył: „W związku z rozpowszechnianymi w mediach społecznościowych informacjami na temat uwag, jakie kierowałem do uczestniczki eliminacji miejskich Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego w Bielsku-Białej 9 marca 2019, informuję, że podczas tradycyjnego omówienia starałem się w jak najbardziej delikatny sposób przekazać recytatorce swoją opinię na temat jej występu. Oświadczam, że w żaden sposób nie uchybiłem ani nie zamierzałem uchybić jej godności. Jeśli jednak moja wypowiedź mogła zostać opacznie zrozumiana, chętnie przepraszam. Wyrażam zdecydowany sprzeciw wobec insynuacji naruszających moje dobre imię”.

- Opisałam tylko to, co miało miejsce podczas konkursu - powiedziała nam Ola, adresatka słów, które miał wypowiedzieć juror. - Czuję się z tym źle i jestem całą sprawą przytłoczona, jak również medialnym szumem, który się wokół tej historii wydarzył. Chciałam tylko usłyszeć słowa krytyki od człowieka, który jest w Bielsku-Białej ikoną kultury. Trudno mi to wszystko zrozumieć - dodaje.

KGO, KJ