Druga hala pod Dębowcem? Projekt czeka w szufladzie
Nie słabną starania o budowę krytego lodowiska w Bielsku-Białej. Po złożeniu petycji do prezydenta Jarosława Klimaszewskiego, pomysłodawcy inwestycji pojawili się na sesji Rady Miejskiej, by do budowy nowego obiektu sportowego przekonywać radnych. Ale plany budowy drugiej hali pod Dębowcem nie są żadną nowością. Projekt od dziesięciu lat leży w bielskim magistracie.
Od 17 mln zł w Poznaniu do nawet 34 mln w Cieszynie - tyle kosztowała budowa krytego lodowiska w powyższych miejscowościach. Do podobnej inwestycji w Bielsku-Białej zachęcał Jacek Kapustka na majowej sesji Rady Miejskiej. Pomysłodawca przekonywał, że w naszym mieście jest duże zapotrzebowanie na kryte lodowisko, które w sezonie letnim mogłoby pełnić inną rolę rekreacyjną.
Projekt leży w szufladzie
Zimą w nowej hali sportowej byłoby lodowisko otwarte dla wszystkich chętnych. Odbywały by się tam lekcje wychowania fizycznego dla dzieci z bielskich szkół, kursy nauki jazdy na łyżwach, szkolenia z jazdy figurowej oraz hokeja. W okresie wiosenno-letnim podłoga pokryta zostałaby wykładziną, dzięki czemu hala mogłaby służyć jako miejsce do jazdy na rolkach, treningów drużyny hokejowych czy innych dyscyplin (np. badminton lub futsal).
Jacek Kapustka szacuje, że roczne koszty utrzymania obiektu wyniosłyby ok. 1 mln zł - w Cieszynie utrzymanie krytego lodowiska to wydatek ok. 1,1 mln zł, a w Poznaniu ok. 850 tys. zł. Jego zdaniem, jeśli przyjąć, że w sezonie zimowym na obiekt sprzedanych zostanie 54 tys. biletów (w sezonie 2012-13 na kryte lodowisko w hali pod Dębowcem sprzedano ok. 92 tys. wejściówek), to przy cenie biletu w wysokości 7 zł uda się osiągnąć przychód na poziomie 84 tys. zł miesięcznie (lodowisko działać ma siedem miesięcy).
Pieniądze będzie można również zarabiać na wynajmie lodowiska szkółkom i klubom sportowym oraz z działalności serwisu i wypożyczalni sprzętu sportowego. Kapustka uważa, że dzięki temu hala sportowa byłaby w stanie co najmniej zbilansować przychody z wydatkami w okresie działalności lodowiska, które generować może miesięczne koszty na poziomie ok. 100 tys. zł. Zdecydowanie mniejszym wydatkiem będzie utrzymanie hali w sezonie wiosenno- letnim.
Hala na wystawy i targi
Plany budowy drugiej hali, która w sezonie zimowym mogłaby służyć jako lodowisko nie są w Bielsku-Białej żadną nowością. Dziesięć lat temu, gdy rozpoczynano budowę hali pod Dębowcem, opracowany został również projekt budowy nieco mniejszej hali targowej. Zgodnie z planem, przewidziano wykonanie instalacji elektrycznych, wodnych i teletechnicznych. Obiekt miał być niższy od obecnej hali sportowej, ale szerokość i długość tych obiektów byłyby zbliżone.
Projekt zakładał również wybudowanie infrastruktury niezbędnej do użytkowania hali, np. drugiego parkingu o pojemności zbliżonej do istniejącego przy hali sportowej. Całość byłaby skomunikowana z ul. Młodzieżową. Koszt budowy nowej hali szacowano na nawet 40 mln zł. Ostatecznie plany budowy drugiej hali zarzucono ze względu na wysokie koszty.
Bartłomiej Kawalec
Na zdjęciu: wizualizacja dwóch hal pod Dębowcem (obiekt niższy to planowana hala targowa)
Oceń artykuł:
33 31Dziennikarz portalu bielsko.biala.pl
Komentarze 39
Na jezdniach tworzą się ogromne rozlewiska.
Najpierw trzeba zająć się udrażnianiem odpływów, żeby podczas ulewy dało sie przez miasto przejechac
a potem wydawac pieniadze na luksusy
Generalnie szkoda wydawać kasę na coś co i tak będzie użytkowane jak przyszkolna sala. I tak @Pikok - racja - te tereny powinny być użytkowane jako do wypoczynku, ale nie ma ku temu sposobności. (Czytałem, że ma być kino pod Dębowcem - fajny pomysł - dla mnie +). A co do korków na AK i Karbowej to one są tylko zakorkowane gdy samochody muszą wyjechać. No ale tak jest wszędzie xD Tego nie przeskoczysz, kiedyś te auta muszą wyjechać. A od parkowania są parkingi, więc jak są z tym problemy to można by pomyśleć nad nowymi miejscami postojowymi.
Miasto mogłoby mieć imprezy, na które zjeżdżaliby się ludzie z całego kraju.
A jeszcze tak na marginesie... Miasto zamiast robić inwestycje które miałyby ściągać turystów i mieszkańców, to stawia takie "bibzy", tak tylko po to, 'żeby było'. Aby ludzie nie mogli powiedzieć, że nie ma. Planuje się budowa pływalni - mała. Wszystko jest na 'odw@l się'. Niewiele inwestycji jest z głową, przemyślanych, mających ręce i nogi. Grube miliony na to idą... Tak, IDĄ... i nie koniecznie wracają.
Pozdrawiam gorąco.
Obecny budynek nie jest w pełni wykorzystywany. Latem nic , zimą nic, jesienią nic. Koncerty odbywaja sie obok hali, większe wydarzenia również. Troche przypomina mi to sytuację ze stadionem.
lipne wiaty na przystankach komunikacji miejskiej, zrujnowany dwór w park Rosta i pare innych przykładów. Dlatego z dużym dystansem i powściagliwością należy podchodzić do ofert i petycji Fundacji Luce Arena, która lobbuje za budową drugiej i kosztownej w utrzymaniu hali pod Dębowcem. Coż, były prezydent BB zafundował mieszkańcom plagę betonowania. Co uczyni obecny prezydent ? Póki co widać jeden wielki pasztet z lanym ciastem.
nie nabił , a wystrzelił . Komentarze dotyczą kosztów i potrzeby budowy tego typu obiektu -chyba normalne w cywilizowanym Kraju
Czy rządzący tym miastem od 30 lat mają jakąkolwiek wizję jego rozwoju i zagospodarowania przestrzennego? Bo jak dotąd u władzy od lat pozostaje CHAOS !
Klauzula informacyjna ›