PKP kończą liczyć drzewa do wycinki. Teatr Polski zagrożony osuwiskiem?
Spółka PKP PLK obstaje przy planie wycinki w centrum Bielska-Białej. Jeszcze w lipcu zakończona zostanie inwentaryzacja drzew, które mają zostać usunięte, a następnie Urząd Miejski otrzyma wniosek w tej sprawie. Planom z niepokojem przyglądają się bielscy urzędnicy, którzy chcą zlecić ocenę stanu sanitarnego roślin oraz ekspertyzę geologiczną. Istnieje podejrzenie, że wycinka może aktywować osuwisko i zagrozić m.in. zabytkowemu budynkowi Teatru Polskiego.
Wczoraj władze Bielska-Białej po raz drugi zwróciły się do władz PKP PLK w sprawie planowanej wycinki drzew w centrum miasta. W pierwszym piśmie, wysłanym w maju, pod którym podpisał się wiceprezydent Adam Ruśniak, próbowano przekonać dyrektora sosnowieckiego zakładu (zarządza liniami kolejowymi na Podbeskidziu), że rośliny, które mogą być przeznaczone do wycinki mają dla mieszkańców Bielska-Białej walor historyczno-kulturowy.
Wycinka drzew do 2020
Bielscy samorządowcy zwrócili się wtedy do władz kolejowej spółki z prośbą o powtórne przeanalizowanie konieczności ich usunięcia. - Być może do zapewnienia właściwego i bezpiecznego funkcjonowania wspomnianej linii kolejowej wystarczyłyby odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne, poprzedzone dokładną oceną fitosanitarną drzew - pisał wiceprezydent Ruśniak, zaznaczając, że drzewa te są naturalnym tłem i ozdobą centrum miasta, chronią przed hałasem i stanowią element walki ze smogiem.
Na pismo odpowiedział Zbigniew Gawracz, dyrektor zakładu PKP PLK w Sosnowcu. - Planowana jest wycinka drzew na terenie miasta Bielska-Białej, do czego nas obligują otrzymane decyzje Urzędu Transportu Kolejowego (przywołane są numery trzech pism z dnia 24 lutego 2016, 25 kwietnia 2016 i 20 grudnia 2018 z terminem wykonania do 31 marca 2020 - red.) w oparciu o postanowienia rozporządzenia Ministra Infrastruktury dnia 7 sierpnia 2008 roku - czytamy w odpowiedzi.
Wycinka aktywuje osuwisko?
- W obecnej chwili trwa inwentaryzacja drzew przy linii kolejowej w pasie 15 metrów od skrajnego toru kolejowego. Prace z uwagi na ukształtowanie terenu potrwają do lipca, po czym zostanie przesłany wniosek o wydanie decyzji na wycinkę drzew - precyzuje dyrektor Zbigniew Gawracz.
Jak dowiedział się portal, bielscy urzędnicy sprzeciwiają się planom wycinki. Ratusz zlecił ocenę stanu sanitarnego drzew rosnących w centrum Bielska-Białej wzdłuż linii kolejowej do Zwardonia. Ponadto planowane jest przeprowadzenie ekspertyzy geologicznej. Powód? Urzędnicy obawiają się, że usunięcie drzew może przyczynić się do powstania procesów osuwiskowych w tym rejonie miasta.
- Mogą one mieć wpływ na bezpieczeństwo zarówno linii kolejowej, a także sąsiadującej z nią infrastruktury ze szczególnym uwzględnieniem zabytkowej substancji budynku Teatru Polskiego w Bielsku-Białej - czytamy w piśmie, które tym razem podpisał wiceprezydent Przemysław Kamiński.
Bartłomiej Kawalec
Oceń artykuł:
39 18Dziennikarz portalu bielsko.biala.pl
Komentarze 73
zająć się nowymi nasadzeniami, które za parę lat mogę zrobić różnicę
W interesie PKP nie ma czegoś takiego jak nowe nasadzenia drzew po pierwsze, a po drugie te nowe nasadzenia to około 10-15 lat zanim bedą pierwsze efekty. Poza tym jest wiele odcinków w mieście chociazby w okolicy przystanku kolejowego w Bielsku Białej na przystanku Krzemionki gdzie drzewa mogą polecieć na tory i trakcję i jakoś tam się drzew nie wycina a tutaj takie larum.
Należy sprawdzić ile jest nasadzeń miejskich w ciągu roku, być może za mało w stosunku do wycinanych drzew.
Nie muszą rosnąc jak wielkie chochoły, można odpowiednio uformować korony - tak się robi wszędzie na świecie.
Klauzula informacyjna ›