Wiaty przystankowe na placu Żwirki i Wigury oraz placu Niemczyka w Bielsku-Białej staną się zielone. Na pewno nie nastąpi to jeszcze w tym roku, ale urzędnicy obiecują, że jesienią próżnować nie będą i przystąpią do przygotowania koncepcji tzw. zielonych przystanków. Jeśli pomysł przypadnie do gustu mieszkańcom, to niewykluczone, że część bielskich przystanków autobusowych stanie się „zielona”.

Autorem koncepcji utworzenia na terenie miasta tzw. zielonych przystanków jest radny niezrzeszony Roman Matyja. Na początku lipca w interpelacji skierowanej do władz Bielska-Białej napisał, że podobny pomysł realizuje obecnie kilka miast w kraju. Polega on na posadzeniu wokół wiat roślin, których pnącza ozdabiają przystanki. W ten sposób m.in. obniża się temperaturę panującą wewnątrz przystanków.

- Podczas deszczu rośliny zatrzymują znaczną część wody opadowej. Zieleń nie tylko cieszy oko i daje cień, ale też oczyszcza powietrze, co nie jest bez znaczenia w sytuacji naszego miasta - argumentuje radny Matyja. Jego pomysł uzyskał wstępną akceptację Miejskiego Zarządu Dróg oraz Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Urzędnicy udali się w teren na wizję lokalną, by wybrać odpowiednie lokalizacje.

Wraz z nimi w teren udali się radni Roman Matyja i Karol Markowski. Wspólnie wybrano dwa przystanki, w których zrealizowany zostanie pilotaż projektu zielonych przystanków. - Zaakceptowaliśmy plac Żwirki i Wigury oraz plac Niemczyka. Teraz przystępujemy do opracowania koncepcji i założeń konstrukcyjnych, a potem będziemy szukać finansowania - mówi Matyja.

Jak zapewniają urzędnicy, prace projektowe zrealizowane zostaną jeszcze w tym roku. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to na wiosnę 2020 dwa wymienione przystanki zazielenią się. Gdyby pomysł przypadł do gustu mieszkańcom, niewykluczone, że także inne wiaty przystankowe w Bielsku-Białej staną się „zielone”.

bak