- Kaplica jest szczególnym miejscem dla naszego miasta i regionu. Jest świadectwem jego bogatej wielokulturowej przeszłości. To taki nasz lokalny mały „Wawel” - mówi bielski historyk, który apeluje o oddanie głosu na projekt. Po raz pierwszy w powojennej historii pojawia się szansa na przywrócenie przyzamkowej kaplicy św. Anny dawnego splendoru, a spoczywającym w jej kryptach osobom należytej czci.

Tę budowlę znają chyba wszyscy bielszczanie. Jest integralną częścią zamku, z którym tworzy zwartą zabudowę na wzgórzu miejskim. Mijamy ją każdego dnia, przemykając wzdłuż wysokiego muru pieszo lub jadąc samochodem czy koleją.

Miejsce pochówku książąt

Teraz kaplica pod wezwaniem św. Anny może odzyskać swój utracony blask. Wszystko za sprawą projektu, na który będziemy mogli oddać głos w ramach Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego Województwa Śląskiego. Głosowanie, w którym mogą wziąć udział mieszkańcy województwa ruszy 12 listopada, a zakończy 30 listopada. Na liście o zasięgu wojewódzkim znajduje się na pierwszym miejscu, a kwota, jaką można zdobyć, wynosi prawie milion złotych.

Konserwacja wnętrza kaplicy - miejsca pochówku przedstawicieli książęcego rodu Sułkowskich jest konieczna ze względu na degradację techniczną, która od wielu dekad nie pozwala na użytkowanie tego obiektu.

- Odnowiona kaplica, w której będą mogły odbywać się wydarzenia religijne, projekty wystawiennicze, koncerty, prelekcje czy wydarzenia rekonstrukcyjne, będzie mogła zaspokoić wciąż rosnące potrzeby kulturalne mieszkańców miasta, regionu, a tym samym województwa. Znacząco zwiększy atrakcyjność przestrzeni tkanki miejskiej, wzbogaci szlak turystyczny województwa śląskiego, stając się miejscem spotkań. Będzie miejscem, gdzie pokazujemy i opowiadamy historię, uczymy, jak odkrywać własne korzenie - tłumaczy dr Grzegorz Madej z Muzeum Historycznego z siedzibą na zamku książąt Sułkowskich. Nasz rozmówca jest autorem projektu związanego z renowacją tego miejsca.

Sprofanowana i okradziona

Kaplica pod wezwaniem św. Anny została przebudowana wraz z zamkiem przez Sułkowskich w połowie XIX wieku. Jeden z przedstawicieli książęcej rodziny tak bardzo umiłował Bielsko, że wyraził pragnienie, aby jego serce spoczęło w rodowej kaplicy. Aleksander Antoni Sułkowski zmarł jesienią 1796 roku w Wiedniu, ale jego woli stało się zadość (zob. TUTAJ). Dlatego od końca XVIII wieku do roku 1945 funkcjonowała ona jako mauzoleum książęcego rodu.

Później potraktowana po barbarzyńsku, sprofanowana, okradziona z zabytkowego wyposażenia została przemieniona na pracownię rzeźby liceum plastycznego. W 1960 obiekt przekazano Kościołowi polskokatolickiemu, który opuścił ją na początku lat 90. Opróżniona z wyposażenia, nieremontowana, stała się wtedy integralną częścią Muzeum Historycznego, które odnowiło dach oraz elewację. Wnętrze wymagające pokaźnych nakładów czeka od lat na konserwację.

- Kaplica jest szczególnym miejscem dla naszego miasta i regionu. Jest świadectwem jego bogatej wielokulturowej przeszłości. To taki nasz lokalny mały „Wawel” - mówi dr Grzegorz Madej, który apeluje o oddanie głosu na projekt. - Po raz pierwszy w powojennej historii pojawia się szansa na przywrócenie kaplicy dawnego splendoru, a spoczywającym w jej kryptach osobom należytej czci.

Głosujemy na renowację kaplicy

Warto dodać, że Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej wspomagane jest w staraniach o przywrócenie zabytkowi dawnej świetności przez Stowarzyszenie na Rzecz Odnowienia Kaplicy Zamkowej w Bielsku-Białej, które jest Organizacją Pożytku Publicznego.

Jak głosować?
1/ Wejdź na stronę bo.slaskie.pl,
2/ Wybierz projekt,
3/ Uwierzytelnij się (w formularzu podai imię i nazwisko, PESEL, imię matki, numer telefonu),
4/ Potwierdź swój wybór i kliknij przycisk WYŚLIJ,
5/ Otrzymasz SMS z kodem, który należy wpisać we wskazanym miejscu, a potem wysłać.
 
Katarzyna Górna-Oremus
 
Zdjęcie tytułowe: Sylwia Kowalska