Docelowo plac Wojska Polskiego w Bielsku-Białej będzie wyłączony z ruchu samochodowego - to odpowiedź prezydenta na petycję mieszkańców i przedsiębiorców, którzy apelowali o przywrócenie w tym miejscu parkingu. Władze samorządowe przedstawiają plan, jak ożywić tę część miasta.

W lutym petycja z podpisami ok. 140 mieszkańców i przedsiębiorców z okolicy placu Wojska Polskiego została złożona w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej. Autorzy petycji mieli jeden postulat - domagają się przywrócenia parkingu na placu. - Dla mieszkańców placu Wojska Polskiego zamknięcie parkingu jest poważnym utrudnieniem. Na pozostawienie samochodu, na który wydana została karta mieszkańca, za każdym razem trzeba poświęcić od kilkunastu do kilkunastu minut.

- Według właścicieli firm, które mieszczą się przy placu Wojska Polskiego oraz w jego okolicy zamknięcie parkingu (zimą funkcjonowało tam lodowisko - red.) nie sprawiło zwiększenia ruchu, lecz spowodowało zdecydowany spadek ilości klientów odwiedzających sklepy - czytamy.

Na petycję odpowiedział wiceprezydent Przemysław Kamiński. Urzędnik poinformował, że zgodnie z uchwalonym planem przestrzennym, plac Wojska Polskiego oraz ul. Cyniarska są placem miejskim o charakterze publicznym z zielenią, małą architekturą, ogródkami letnimi, na których istnieje możliwość organizowania okazjonalnych imprez, w tym masowych.

- Docelowo plac wyłączony będzie z ruchu, ponieważ planuje się zagospodarować płytę w zieleń i w elementy małej architektury, które w połączeniu z ogrodami letnimi i imprezami okolicznościowymi ożywią tę część miasta - podkreślił wiceprezydent Kamiński.

bak