W zakładach karnych i aresztach śledczych na terenie kraju znajduje się obecnie trzech osadzonych, którzy zostali przyjęci do jednostek z już zdiagnozowanym zakażeniem. To osoby, wobec których sąd zastosował areszt, gdyż nie stosowały się do zaleceń… kwarantanny. W tym trudnym czasie zdrowi więźniowie chcą pomóc w walce z epidemią. Służba Więzienna opowiedziała nam, jak wygląda codzienność w zakładach karnych w Bielsku-Białej i Cieszynie.

Od 16 marca w bielskim oddziale zewnętrznym Zakładu Karnego w Cieszynie wstrzymane są widzenia z bliskimi, posługi religijne, a także możliwość pracy osadzonych poza terenem więzienia. Święta osadzeni obchodzili za pośrednictwem radiowęzła, mieli także zwiększoną możliwość kontaktu telefonicznego czy korespondencyjnego z rodzinami.

Trzech osadzonych z koronawirusem

W codziennych audycjach przypomina się penitencjariuszom o przestrzeganiu obowiązujących w ostatnim czasie zasad, aby nie zarazić się koronawirusem. Służba Więzienna monitoruje nastroje i potwierdza, iż atmosfera panująca w jednostkach jest spokojna, nie ma wzmożonego napięcia.

W zakładach karnych i aresztach śledczych na terenie kraju znajduje się obecnie trzech osadzonych, którzy zostali przyjęci do jednostek z już zdiagnozowanym zakażeniem COVID-19. To osoby, wobec których sąd zastosował areszt, gdyż nie stosowali się do zaleceń kwarantanny. Zakażeni więźniowie są izolowani od reszty osadzonych. Jak dowiedział się portal, żaden z zarażonych nie przebywa w bielskim oddziale zewnętrznym ZK Cieszyn.

Administracja oddziału w Bielsku-Białej zapewnia, że postępuje zgodnie z wytycznymi sanepidu. Wszystkim osobom wchodzącym na teren jednostki mierzona jest temperatura. Ci, którzy mają powyżej 38 st. C, nie są wpuszczani. Funkcjonariusze mający kontakt z więźniami noszą maseczki ochronne. Wprowadzone środki ochrony osobistej na terenie jednostki mają zapewnić bezpieczeństwo zarówno funkcjonariuszy, jak i osadzonych.

Milion maseczek miesięcznie

Służba Więzienna ograniczyła do minimum także przemieszczanie się więźniów w ramach oddziałów. Wszystkie zakłady karne i areszty śledcze zostały zaopatrzone w odpowiedni zapas płynów dezynfekcyjnych, środków higienicznych i medycznych, w tym maseczek ochronnych, kombinezonów i rękawic. Kilka razy dziennie w pomieszczeniach przeprowadza się dezynfekcję np. klamek, drzwi, aparatów telefonicznych.

Czas osadzonych, który do tej pory spędzali w pracy trzeba jakoś wypełnić. - Od kilku dni w Zakładzie Karnym w Cieszynie więźniowie pod nadzorem funkcjonariuszy szyją maseczki w ramach zajęć kulturalno-oświatowych. Dzięki porozumieniu podpisanemu przez dyrektora ppłk. Krzysztofa Sojkę z panią burmistrz Cieszyna Gabrielą Staszkiewicz pierwsza partia maseczek - tysiąc sztuk została już przekazana Straży Miejskiej w Cieszynie, docelowo maseczki trafią też do cieszyńskich seniorów - zapewnia ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej.

W bielskiej jednostce wkrótce także rozpocznie się szycie maseczek przez skazanych. Obecnie trwa procedura zakupu maszyn do szycia oraz materiału. Planuje się przekazywać maseczki na rzecz bielskich placówek, np. Domu Opieki Samarytanin. W skali kraju takie działania podejmują już penitencjariusze czterdziestu pięciu zakładów karnych i aresztów śledczych. Efekty są zaskakujące. Prognozuje się, że miesięcznie pozwoli to na produkcję miliona masek i kilkudziesięciu tysięcy fartuchów oraz kombinezonów ochronnych.

Adam Kanik