W śląskich szpitalach brakuje surowicy podawanej po ukąszeniu przez żmiję. Szpitale z Podbeskidzia, gdzie najczęściej zdarzają się ukąszenia alarmowały, że nie mogą zamówić surowicy. W końcu znaleziono na Śląsku hurtownię, która ma większą partią tego leku; zrobiono też spis placówek, które mają jeszcze antytoksynę jadu żmii. "Na pewno przez najbliższe dni jej nie zabraknie" - zapewnia Andrzej Szczeponek z wydziału zarządzania kryzysowego wojewody śląskiego. Antytoksyna już jest wyprodukowana, ale czeka jeszcze na akceptację Państwowego Zakładu Higieny. Decyzja ma zapaść jutro. Przyczyną braków nie jest jakaś nadzwyczajna plaga żmij, ale błędy w planowaniu i oszczędności. W zeszłym roku szpitale zamówiły za dużo surowicy, której nie wykorzystały.