Piętnaście zastępów straży pożarnej uczestniczyło w akcji gaszenia pożaru, przelewaniu i pracach rozbiórkowych konstrukcji dachu i poddasza gospody przy ul. Myśliwskiej w Szczyrku. Akcja może potrwać do godzin południowych, są utrudnienia w ruchu pojazdów.

Oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie pożaru o godz. 2.30. - Ogniem objęty był cały dach kryty strzechą, a także poddasze wraz z wyposażeniem. Po ugaszeniu pożaru część konstrukcji dachu oraz poszycia zostanie rozebrana i przelana. Nasze działania utrudnia wiatr oraz ściśle zwarte poszycie dachu. Rozbiórka pozostałości poszycia i jego dogaszanie może potrwać kilka godzin - powiedział nam bryg. Zbigniew Mizera, dowódca JRG1 w Bielsku-Białej.

Samochody gaśnicze zasilane były zarówno z hydrantu, jak i pobliskiej rzeki, w której rozstawiono kilka pomp. Wskutek pożaru doszczętnie spłonął dach gospody kryty strzechą oraz poddasze wraz z wyposażeniem. Kilkusetmetrowy odcinek ul. Myśliwskiej, na wysokości strażnicy OSP Szczyrk jest zablokowany dla ruchu pojazdów. Policja wyznacza objazdy.

W akcji gaszenia pożaru i dalszych działaniach uczestniczą m.in zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2, OSP Szczyrk, OSP Buczkowice, OSP Wilkowice, OSP Rybarzowice, OSP Meszna, OSP Bystra - łącznie ponad 70 strażaków, a także policja i pogotowie energetyczne. Na miejscu pracują także koparki prowadzące prace rozbiórkowe. Pożar wstępnie został zakwalifikowany jako średni (poniżej 300 m. kw.). Przyczynę pożaru będzie ustalać policja oraz biegli. W godzinach 7.00 - 8.00 część zastępów została podmieniona. Wstępne straty oszacowano na 2 mln złotych. Pogorzelisko dozoruje OSP Szczyrk, stan na godz. 13.50.

Tekst, film  i foto: Mirosław Jamro