Około godz. 17.40 w jednym z mieszkań bloku wielorodzinnego przy ul. Andrychowskiej w Bielsku-Białej dwie osoby zatruły się czadem. Wypadek ma najprawdopodobniej związek z huraganowym wiatrem. Bielscy strażacy mają tej nocy pełne ręce roboty.

 - Do zatrucia kobiety i jej syna doszło w mieszkaniu na piątym piętrze. Zatrucie tlenkiem węgla nastąpiło w łazience w czasie kąpieli. Cofnięcie spalin jest najprawdopodobniej związane z warunkami atmosferycznymi i wichurą - powiedział nam st. kpt. Mariusz Irauth z JRG2 w Bielsku-Białej. Po udzieleniu poszkodowanym pierwszej pomocy, dwa zespoły ratownictwa medycznego zabrały kobietę i jej syna do szpitala. Strażacy zalecili przegląd pieca oraz instalacji kominowej.

Do Polski dotarł orkan Aleksandra. Dziś w ciągu dnia wiatr coraz bardziej dawał się we znaki mieszkańcom Bielska-Białej. Wieczorem Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych podniosło stopień ostrzeżenia przed silnym wiatrem ze względu na zwiększenie wartości maksymalnych porywów wiatru w regionie Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. Według synoptyków, przez całą noc z piątku na sobotę prędkość wiatru może wynieść w porywach ok. 100 km/godz., z kierunku południowo-zachodniego.

W ciągu minionych kilku godzin bielscy strażacy odnotowali kilkanaście wyjazdów związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru. W Bielsku-Białej doszło m.in. do zerwania części dachu w gimnazjum w Cygańskim Lesie, zerwania banerów reklamowych, rynien i fragmentów poszycia dachów. Spadające kable rozbiły szybę pojazdu. Powalone drzewo zatarasowało ulicę Karpacką.

Tekst i foto: Mirosław Jamro