Około godz. 18.20 na drodze S1 w Jasienicy doszło do zderzenia dwóch ciągników siodłowych z naczepami i ciężarówki. Wskutek zderzenia poważnych urazów ciała doznał kierowca jednego z pojazdów. Reanimacja 64-letniego mężczyzny nie powiodła się.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie zdarzenia o godz.18.15. - Zostaliśmy wezwani do wypadku drogowego z udziałem trzech pojazdów. Dojazd na miejsce akcji był utrudniony, ponieważ na obu pasach ruchu był spory korek pojazdów. Został również zablokowany pas awaryjny, gdyż ktoś pozostawił na tym pasie pojazd i oddalił się. Po kilkusetmetrowym biegu dotarliśmy na miejsce. Okazało się, że kierowca pierwszego ciągnika siodłowego z naczepą - wskutek uderzenia przez inny ciągnik siodłowy z naczepą - został wepchnięty pod swój samochód i przygnieciony. Po uwolnieniu za pomocą narzędzi hydraulicznych został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego. Z jednego z tirów wylał się olej silnikowy, utworzyła się spora plama. Nasze dalsze działania będą polegały na neutralizacji zagrożenia. Akcja służb ratunkowych może potrwać nawet kilka godzin - powiedział nam st. kpt. Mariusz Irauth, dowódca zmiany JRG2 w Bielsku-Białej.

Zespół ratownictwa medycznego podjął walkę o życie kierowcy, lecz kilkudzisięciominutowa reanimacja nie przyniosła pozytywnego rezultatu. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon mężczyzny. Na miejsce zdarzenia przyjechał prokurator oraz technicy kryminalistyki.

 - Ze wstępnych ustaleń wynika, że na stojący pojazd volvo najechał ciągnik siodłowy renault z naczepą, którym kierował 67-letni mężczyzna. Na naczepę tego pojazdu najechał kolejny samochód ciężarowy Iveco, którym kierował 59-letni mężczyzna. Trwa zabezpieczanie śladów i dowodów oraz ustalanie szczegółowych przyczyn zdarzenia. Ze względu na znaczny stopień uszkodzenia tych pojazdów do usuwania skutków wypadku drogowego zostanie wykorzystany ciężki sprzęt, operacja na pewno będzie czasochłonna - poinformował nasz portal podinsp. Wiesław Czarniecki, naczelnik wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej. Trwa ustalanie tożsamości ofiary. Decyzją prokuratora wszystkie trzy pojazdy zostaną zabezpieczone do dalszych czynności w sprawie.

Na pasach ruchu w kierunku Skoczowa utworzył się kilkukilometrowy korek. Samochody osobowe zostały zwrócone i pojechały drogą S1 „pod prąd”. Policja wyznaczyła objazdy. Droga S1 w kierunku Skoczowa została zablokowana. Usuwanie skutków wypadku drogowego może potrwać do wczesnych godzin porannych. W akcji uczestniczyło łącznie siedem zastępów straży pożarnej z JRG1 i JRG2 w Bielsku-Białej, a także kilka patroli drogówki i prewencji. Dalsze czynności w sprawie prowadzić będzie policja.

Tekst i foto: Mirosław Jamro

Aktualizacja: 14 lipca godz. 12.20

Wskutek wypadku drogowego śmierć poniósł 64-letni kierowca ciągnika siodłowego marki volvo. Wszystko wskazuje na to, że kierujący przebywał poza kabiną i mógł sprawdzać pneumatykę pojazdu. Ruch pojazdów na pasach jezdni w kierunku Skoczowa został przywrócony po godz. 7.00