Cztery zastępy straży pożarnej uczestniczyły w gaszeniu pożaru dużej drewnianej altany przy ul. Krętej w Czechowicach-Dziedzicach. Strażacy uratowali gołębnik z gołębiami, altana doszczętnie spłonęła.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 00.13. - Zostaliśmy wezwani do pożaru, ale dokładnie nie określono, co się pali. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że pali się altana o konstrukcji drewnianej. Budynek był w całości objęty ogniem, a płomienie sięgały kilku metrów. Nasze działania polegały na podaniu dwóch prądów gaśniczych wody. Po ugaszeniu pożaru pogorzelisko zostało przelane i sprawdzone pod kątem obecności osób trzecich. Na szczęście, nikogo nie znaleźliśmy. Budynek nie miał ani przyłącza elektrycznego, ani gazowego, ani innych mediów mogących wywołać pożar. Dlatego w tym przypadku można podejrzewać, że przyczyną pożaru był udział osób trzecich - powiedział nam asp. sztab. Zbigniew Paszek z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach.

Wskutek pożaru spłonęła altana o wymiarach około 6x2 m wraz z różnymi meblami i sprzętem ogrodniczym. - 28 lat stała ta altana i nikomu nie przeszkadzała. W styczniu tego roku było włamanie, a teraz ktoś podpalił - podsumował właściciel działki. - Gołębie są oszołomione, chodzą po ziemi, ale chyba nic im się nie stało. Niestety, wraz z altaną spłonęły wszystkie karty tych gołębi - dodał mężczyzna. Nadpaleniu uległ dach jednego z uli.

W akcji uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach, po jednym zastępie z OSP Lipowiec i OSP Czechowice oraz dwa patrole policji. Działania strażaków zakończono około godz. 1.30.

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro