Wczoraj po południu w strażnicy OSP Komorowice Śląskie druhowie ochotnicy i weterani pożarnictwa przełamali się opłatkiem i złożyli życzenia świąteczno-noworoczne. W spotkaniu uczestniczył prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult i zaproszeni goście. Zapytaliśmy prezydenta miasta o ewentualny start w zbliżających się wyborach samorządowych.

- Jest to tradycyjne spotkanie opłatkowe, w którym uczestniczą delegacje ze wszystkich jednostek OSP Bielska-Białej, przedstawiciele bielskiego magistratu i firm. W tym roku gościmy w strażnicy OSP Komorowice Śląskie, gdzie możemy m.in. zobaczyć salę wyremontowaną ze środków budżetu obywatelskiego - powiedział nam dh. Tomasz Otrząsek, wiceprezes Oddziału Miejskiego ZOSP RP.

Strażakiem się jest

Spotkanie opłatkowe to doskonała okazja, by zobaczyć się z weteranami pożarnictwa, którzy z różnych względów, w tym sędziwego wieku, nie uczestniczą już w akcjach gaśniczych. Najstarsi druhowie działają w szeregach OSP od kilkudziesięciu lat.

- Strażakiem się jest, a nie bywa. Ze swej strony mogę z całą pewnością powiedzieć, że wy druhny i druhowie jesteście takim strażakami, którzy są, a nie bywają. Świadczy o tym liczba zdarzeń, w których nieśliście pomoc i ratunek bielszczanom w minionym roku. Wasze zaangażowanie szczególnie uwidoczniło się w dniach 10-14 grudnia ub. roku podczas usuwania skutków silnego wiatru. Szczególne podziękowania kieruję do komendanta miejskiego PSP i strażaków PSP za współdziałanie z naszymi jednostkami OSP w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom miasta - podkreślał prezydent Jacek Krywult, który pełni funkcję prezesa zarządu Oddziału Miejskiego ZOSP RP w Bielsku-Białej.

Tam zaczęło się ratownictwo

Osobistymi refleksjami podzielił się ks. st. kpt. Adam Glajcar, Krajowy Kapelan Strażaków Wyznania Ewangelicko-Augsburskiego - Któż z nas nie zna historii szopy betlejemskiej. Każdy z nas umie ją opowiedzieć z każdym szczegółem i detalem. Nic nas w tej szopie nie zaskoczy. Jeśli popatrzymy oczyma swojej wiary i wyobraźni, to zauważymy tam półmrok, w kącie małą lampkę oliwną i skuloną z zimna, bólu młodą niewiastę - Marię, a obok okrutny, zimny, szorstki żłób wykuty w skale, a na nim położone to małe, niewinne, bezbronne dziecię. To Jezus Chrystus. Popatrzmy jeszcze raz, cóż ten obraz nam mówi? On właściwie mówi nam - ratownikom i strażakom, że tam rozpoczęło się prawdziwe ratownictwo w całym tego słowa znaczeniu. Bóg przychodzi ratować człowieka, przychodzi ratować ciebie i mnie. Przychodzi także obdarzyć tym, czego światu brak. Przychodzi obdarzyć pokojem, którego dziś brakuje w relacjach międzyludzkich. Przychodzi obdarzyć tym pokojem, który my jako ratownicy winniśmy nieść poprzez swoją służbę, ratując życie i mienie człowieka - podsumował kapelan.

W dalszej części spotkania strażacy przełamali się opłatkiem i złożyli życzenia. Prezydent Jacek Krywult na pytanie portalu, czy będzie ubiegał się o reelekcję, odpowiedział pół żartem, pół serio: - Nie mam tak dalekosiężnych planów. Chcę dożyć jutra.

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro