Dziś po południu w jednym z mieszkań bloku przy ul. Bogusławskiego w Bielsku-Białej interweniowały służby ratunkowe. Powodem interwencji był 79-letni mężczyzna, który od kilku godzin siedział na balkonie i nie dawał oznak życia. Sąsiedzi wezwali pomoc.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 13.12. - Zostaliśmy wezwani do starszego pana, który od kilku godzin siedział na balkonie i nie dawał oznak życia. Po naszym przyjeździe i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że mężczyzna jest przytomny, świadomy, lecz nie może samodzielnie wstać. Na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego, który prowadzi dalsze czynności, oraz policja - powiedział nam mł. kpt. Robert Dunat z JRG1 w Bielsku-Białej.

Mężczyzna, z którym nie było kontaktu logicznego, został odwieziony do szpitala.- Tego pana znam wiele lat. Odkąd zmarła mu żona, mieszka sam. Widziałam, że jest na balkonie i nie reaguje na nic. Sąsiedzi najpierw myśleli, że śpi. Nie pomogło ani stukanie do drzwi, ani głośne walenie w garnek, dlatego zadzwonili po pomoc - relacjonowała nam starsza kobieta, mieszkanka sąsiedniego bloku. Działania służb trwały kilkadziesiąt minut.

Tekst i foto: Mirosław Jamro