Dziewiętnaście zastępów straży pożarnej uczestniczyło w gaszeniu pożaru magazynu firmy przetwarzającej tworzywa sztuczne przy ul. Widokowej w Roztropicach. Słup czarnego dymu widoczny był ze znacznej odległości. Z magazynu strażacy wynieśli butle z gazem LPG.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 3.59. - Zostaliśmy wezwani do pożaru hali, w której przetwarzane są tworzywa sztuczne. W momencie dojazdu na miejsce pierwszych zastępów pożar był już bardzo rozwinięty. Ogniem objęty był cały budynek murowany, jednokondygnacyjny o powierzchni ok. 15x 20 m i wysokości ok. 3-4 metrów. Płomienie wychodziły na dach kryty papą, sięgając kilku metrów. Na szczęście, wewnątrz płonącego obiektu nie było ludzi, nikomu nic się nie stało. Pracownicy pogotowia energetycznego odłączyli prąd. W pierwszej fazie nasze działania polegały na obronie budynku mieszkalnego i budynku biurowo-administracyjnego połączonego około dziesięciometrową przewiązką z magazynem. Udało nam się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na te budynki. Podaliśmy sześć prądów gaśniczych. Z płonącego magazynu wynieśliśmy cztery butle z gazem LPG - powiedział nam kpt. Damian Markiel, zastępca dowódcy zmiany JRG2 w Bielsku-Białej.

Wskutek pożaru zawaliła sie część dachu. Spłonął budynek wraz z wyposażeniem, w tym piece i różne formy służące do produkcji części samochodowych. Jak dowiedział się nasz portal, budynek był ubezpieczony. Właściciel firmy wstępnie oszacował straty na 500 tys. zł.

W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2, grupa operacyjna z KW PSP Katowice, oficer operacyjny powiatu, OSP Roztropice, OSP Jasienica, OSP Grodziec, OSP Rudzica, OSP Iłownica, OSP Mazańcowice, OSP Komorowice Krakowskie, OSP Komorowice Śląskie, pogotowie energetyczne oraz patrole policji. Przyczynę pożaru będzie ustalać policja.

Tekst i foto: Mirosław Jamro