Pięć zastępów straży pożarnej, policja i patrol Straży Miejskiej uczestniczyło w zabezpieczeniu kilkudziesięciu butelek i pojemników z różnymi substancjami chemicznymi, które ktoś wyrzucił do kontenera na śmieci przy ul. Orchidei w Bielsku-Białej.

Pracownicy firmy oczyszczającej miasto i wywożącej śmieci zgłosili, że po otwarciu jednego z pojemników źle się poczuli i zaczęły im łzawić oczy. Na miejsce natychmiast wezwali straż pożarną.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie zdarzenia ok. godz. 7.00. - Po przyjeździe na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że nasze przyrządy pomiarowe wykryły obecność takich gazów jak amoniak i chlor w ilościach przekraczających najwyższe dopuszczalne stężenia, które są wyznaczone dla stanowisk pracy. Były to stężenia niebezpieczne, dla osób znajdujących się w pobliżu. Nasze działania polegały na rozpoznaniu tych substancji, a następnie ich zabezpieczeniu i spakowaniu do szczelnych pojemników - powiedział nam st. kpt. Krzysztof Maguda, JRG1 w Bielsku-Białej

Najprawdopodobniej ktoś robił porządki w piwnicy i bez zastanowienia oraz ponoszenia kosztów utylizacji pozbył się butelek z różnymi substancjami chemicznymi. W toku czynności ustalono, że wśród substancji są m.in. fosfor czerwony, amoniak, woda borowa, chlor i inne. Policjanci sporządzili dokumentację opisową i fotograficzną. Zabezpieczone i zaplombowane beczki, w których umieszczono butelki z chemią, zostaną przekazane do szczegółowych badań. Dalsze czynności prowadzić będzie policja.

W akcji uczestniczyło pięć zastępów straży pożarnej z JRG1, policjanci z KMP i IV Komisariatu Policji w Bielsku-Białej oraz patrol Straży Miejskiej. Działania strażaków zakończono po godz. 10.30.

Tekst i foto: Mirosław Jamro