Około godz. 18.45 podczas dorocznego pikniku lotniczego odbywającego się na lotnisku w bielskich Aleksandrowicach na ziemię runął samolot. Na miejsce zdarzenia wysłano wszystkie służby.

Z relacji świadków wynika, że samolot typu RWD-5R podczas startu zahaczył skrzydłem o znak drogowy i spadł w rejonie skrzyżowania ulic Zwardońskiej i Lotniczej. Jak poinformowała nasz portal podinsp. Elwira Jurasz z KMP w Bielsku-Białej, na pokładzie byli 59-letni pilot i 70-letni pasażer. Obaj wyszli z samolotu o własnych siłach.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 18.47. - Gdy dojechaliśmy na miejsce, pilot i pasażer byli badani w ambulansie ratownictwa medycznego. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i podaniu piany gaśniczej w celu zabezpieczenia paliwa lotniczego przed zapaleniem. Następnie przepompujemy paliwo do beczek - powiedział nam st. kpt. Tomasz Gotkowski z JRG2 w Bielsku-Białej.

Samolot RWD5-R na co dzień stacjonuje w Nowym Sączu. Jest latającą repliką przedwojennej awionetki turystyczno-sportowej, zbudowaną w latach 90. przez Stowarzyszenie Lotnictwa Eksperymentalnego z funduszu składek społecznych. Zrekonstruowany RWD zewnętrznie nie różni się od pierwowzoru, jedynie ma dodane kółko ogonowe zamiast płozy, co było konieczne, aby korzystać z betonowych pasów startowych. Samolot został oznaczony jako RWD-5R (R-replika) i otrzymał znaki rejestracyjne SP-LOT. Pomalowany jest w błękitno-srebrne barwy PLL LOT.

W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2, kilka patroli policji, zespół ratownictwa medycznego oraz Straż Miejska. W czasie pracy służb skrzyżowanie Zwardońskiej i Lotniczej było zablokowane dla pojazdów i ruchu pieszych. Na miejscu spodziewani są eksperci z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, którzy będą ustalać dokładne okoliczności i przebieg zdarzenia.

Tekst i foto: Mirosław Jamro