Osiem zastępów straży pożarnej, w tym pluton chemiczny, wysłano po otrzymaniu zgłoszenia, z którego wynikało, że ktoś rozpylił niezidentyfikowaną substancję chemiczną w jednym z budynków wielorodzinnych przy ul. Sobieskiego w Bielsku-Białej.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 20.00. - Po przeprowadzeniu rozpoznania trudno było stwierdzić obecność tej substancji, a jedynym symptomem, który nas bardzo zaniepokoił były objawy, jakie miały osoby wychodzące z budynku. Część narzekała na pieczenie oczu, gardła, jedna miała problemy z oddychaniem - natychmiast udzieliliśmy jej pomocy medycznej i wezwaliśmy pogotowie ratunkowe oraz policję. Cały budynek został ewakuowany, a następnie sprawdzony przez ratowników w specjalnych ubraniach pod kątem obecności substancji chemicznych. W momencie sprawdzania okazało się, że w budynku nie ma już niebezpiecznej substancji chemicznej. Nie można jednoznacznie stwierdzić, co spowodowało takie objawy u lokatorów - powiedział nam st. kpt. Łukasz Łaciok, dowódca zmiany JRG2 w Bielsku-Białej.

Łącznie ewakuowano ponad dwudziestu lokatorów. Jedna osoba nie wyraziła zgody na przewiezienie do szpitala w celu przebadania. Po sprawdzeniu budynku lokatorzy wrócili do mieszkań. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2, zastęp straży pożarnej z OSP Stare Bielsko, pogotowie ratunkowe oraz patrol policji. Działania straży pożarnej zakończono o godz. 21.15. Czy w budynku rozpylono jakąś substancję i co to było - ustala policja.

Tekst i foto: Mirosław Jamro