Jeden zastęp straży pożarnej z JRG1 neutralizował skutki dwóch zdarzeń drogowych w al. Gen. Andersa w Bielsku-Białej, w których uczestniczyło siedem różnych aut. Kierowca jednego z nich musiał wyjść przez okno. Dwóch kierowców ukarano mandatami.

Do pierwszego zdarzenia doszło około godz. 15.10 na wysokości wiaduktu nad ul. Babiogórską. Kierujący fiatem 500, jadąc al. Gen. Andersa w kierunku ronda Hulanka, nie zachował bezpiecznej odległości za poprzedzającym go fiatem sedici, w wyniku czego najechał na jego tył. Wskutek dużej siły uderzenia sedici dobił do fiata panda, która uderzyła w osobową skodę. Wszyscy uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi, nikt nie doznał obrażeń ciała. Kierowca fiata 500 został ukarany mandatem i sześcioma punktami.

Do drugiego zdarzenia w tym samym miejscu doszło około godz. 15.30. Kierujący samochodem dostawczym volkswagen, jadąc al. Gen. Andresa w kierunku ronda Hulanka, zapatrzył się w auta uczestniczące w poprzednim zdarzeniu, nie zdążył w porę zahamować, w wyniku czego najechał na tył osobowego fiata, który dobił do seata. Również w tym przypadku wszyscy kierujący pojazdami byli trzeźwi, nikt nie doznał obrażeń ciała. Kierującego volkswagenem ukarano mandatem i sześcioma punktami.

- Ani kierowca fiata seicento, ani my, nie byliśmy w stanie otworzyć drzwi tego samochodu. Kierowcy nic się nie stało, ale musiał wyjść przez okno i w tym mu pomogliśmy - relacjonował nam pan Tomasz, jeden z pracowników pomocy drogowej. Utrudnienia w ruchu trwały około półtorej godziny.

Tekst i foto: Mirosław Jamro