Sześć zastępów straży pożarnej uczestniczyło w gaszeniu pożaru mieszkania na szóstym piętrze wieżowca przy ul. Podgórze w Bielsku-Białej. Do szpitala odwieziono kobietę z objawami przytrucia tlenkiem węgla.

Około godz. 10.50 oficer dyżurny MSK otrzymał kilka zgłoszeń dotyczących pożaru w wieżowcu na Złotych Łanach. - Po przeprowadzeniu rozpoznania na miejscu zdarzenia okazało się, że pali się w dużym pokoju mieszkania na szóstym piętrze. W środku była lokatorka. Kobieta uciekła przed dymem i ogniem na balkon. Nasze działania w pierwszej fazie skupiały się na jednoczesnym gaszeniu pożaru i ewakuacji lokatorki. Niestety, okazało się, że odległość drogi dojazdowej do tego budynku jest na tyle duża, że nie mogliśmy użyć drabiny. Dlatego ratownicy zadecydowali o ewakuacji kobiety klatką schodową. Po wstępnym opatrzeniu jej przez zespół ratownictwa medycznego, ze względu na silne podtrucie tlenkiem węgla i gazami pożarowymi, została odwieziona do szpitala (kobieta wdychała na balkonie m.in. dym, który wydobywał się z okien - przyp. red.) powiedział nam bryg. Witold Inerowicz, dowódca JRG1 w Bielsku-Białej.

Dalsze działania strażaków polegały na dogaszeniu pożaru i usunięciu ognisk, z których mogłoby dojść do ponownego rozgorzenia ognia. Strażacy sprawdzili sąsiednie mieszkania pod kątem zadymienia. - Lokatorka utrudniała nam akcję. Wracała z balkonu do mieszkania, żeby zobaczyć, co się dzieje. Po wyjściu z mieszkania nie chciała zejść do ambulansu. Ostatecznie poszła w towarzystwie ratowników i policji - dodał ratownik uczestniczący w akcji.

Wskutek pożaru doszczętnie spłonął duży pokój wraz z wyposażeniem. Pozostałe pomieszczenia uległy  okopceniu. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, OSP Leszczyny, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro