Minionej nocy na ul. Kwiatkowskiego w Bielsku-Białej doszło do kolizji dwóch aut. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, a poszkodowana ruszyła w pościg. Oba samochody wjechały na firmowy parking przy ul. Grażyńskiego. Sprawca zamknął bramę parkingu i... uciekł.

Do zdarzenia doszło około godz. 22.17. Kierujący samochodem osobowym skoda octavia, jadąc ul. Kwiatkowskiego, uderzył w tył volkswagena golfa, który poruszał się w kierunku Ronda Solidarności. 

- Sprawca uciekł w kierunku ul. Grażyńskiego. Ruszyliśmy za nim w pościg. Na ul. Grażyńskiego otworzył bramę parkingu wewnętrznego firmy. Wjechałam za nim.Mężczyzna zamknął pilotem bramę i poszedł w kierunku firmy. Auto, którym się poruszał, zostało na parkingu. Ma ślady uszkodzeń - relacjonowała nam poszkodowana Angelika. - Na tym parkingu jesteśmy już półtorej godziny. Jeśli nikt nie otworzy bramy, to będziemy musieli skakać przez ogrodzenie - dodała.

W toku czynności policjanci ustalili osobę, która po północy otworzyła bramę. Trwają dalsze czynności zmierzające do ustalenia, kto kierował samochodem i dlaczego uciekł z miejsca zdarzenia oraz dlaczego zamknął dwie osoby na firmowym parkingu.

Tekst i foto: Mirosław Jamro