Od wczesnych godzin porannych w al. Armii Krajowej w Bielsku-Białej trwa prewencyjna akcja policji i Straży Miejskiej. Funkcjonariusze kierują na parkingi kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego.

Policyjny radiowóz stoi na wysokości ronda u zbiegu al. Armii Krajowej i ul. Karbowej. - Dziś działamy prewencyjnie. Zwracamy uwagę na bezpieczeństwo i staramy się pouczać. Obligujemy kierowców do przestrzegania przepisów ruchu drogowego. W przypadku al. Armii Krajowej, zgodnie z obowiązującym znakiem B-1 – zakaz ruchu, osoby nieupoważnione nie mogą tu wjechać samochodami - powiedział nam policjant uczestniczący w akcji.

Jak dowiedział się portal, od rana w aleję Armii Krajowej usiłowało wjechać ponad sto samochodów. Większość kierowców stosowała się do poleceń funkcjonariuszy. Auta były zawracane, a kierujący pojazdami jechali szukać wolnego miejsca na parkingach. Tłumaczenia kierowców były różne: jadę oddać samochód; kosić łąkę; do znajomych; na Szyndzielnię; na parking, itd.

– Ten parking jest zapełniony w całości. Więcej aut już nie da rady wjechać, ale tuż obok są jeszcze wolne miejsca - powiedział nam młody mężczyzna dozorujący pobliski parking. Warto przypomnieć, że obok hali sportowo-rekreacyjnej znajduje się duży, bezpłatny parking. Choć nie jest to bezpośrednio "na Szyndzielni" i trzeba nieco podejść, to nie ma kłopotu ze znalezieniem wolnego miejsca dla auta.

Podobne działania prewencyjne prowadzono dziś w rejonie zapory w Wapienicy. Tam parking pękał w szwach, ale jeśli ktoś chciał, to mógł zaparkować auto w dalszej odległości od zapory, nie łamiąc przy tym przepisów ruchu drogowego. W tym przypadku na leśnej drodze w rejonie pętli autobusowej nie stało ani jedno auto, choć i tu policjanci zawrócili sporo kierowców.

Tekst i foto: Mirosław Jamro