Około godz. 12.50 na ul. Radosnej w Bielsku-Białej okradziono niepełnosprawnego mężczyznę, który wraz z żoną i dwójką dzieci odpoczywał na ławce. Skradziono m.in. telefon komórkowy, karty NFZ i legitymację rencisty.

Do zdarzenia doszło obok bloku numer 4. - Siedziałem na ławce, telefon miałem w kieszeni spodni. Nieznajomy mężczyzna podszedł do nas i zapytał o godzinę. Oblał mnie herbatą (niepełnosprawny wraz z rodziną odpoczywał na ławce, pił herbatę z kubka termosu - przyp. red). Telefon Samsung Galaxy A70 wyrwał mi z kieszeni spodni. Wraz z telefonem miałem wszystkie dokumenty, dwie karty NFZ, dwie karty bankomatowe, dowód osobisty mój i żony, kartę emeryta-rencisty - relacjonował nam pan Tomasz, mieszkaniec osiedla Grunwaldzkiego. - Przykre to jest, gdy ktoś okrada niepełnosprawnego. Mam założonego Holtera (przyrząd medyczny monitorujący pracę serca - przyp. red.), bo choruję na serce - dodał nasz rozmówca.

Sprawca miał około 180 cm wzrostu, krótkie włosy, ubrany był w niebieski T-shirt oraz ciemnogranatowe spodenki. Uciekł ul. Radosną w kierunki stacji Bielsko-Biała Lipnik. Pościg za sprawcą podjęła żona poszkodowanego. Mężczyznę udało się dogonić, ale kobiet została uderzona w twarz. Dalsze czynności prowadzi policja.

Tekst i foto: Mirosław Jamro